czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział XXIII

Miałam wrażenie że moje serce stanęło,wszystko się zatrzymało.Czy on właśnie zapytał,czy chce być jego żoną ? Nie .. to niemożliwe.Dla pewności uszczypnęłam się w rękę.
-Niall,czy Ty właśnie zapytałeś się mnie,czy che być Twoją żoną ?
-Tak kochanie,tylko powiedz Tak lub Nie,bo dłużej nie wytrzymam już tej niepewności ...
-Niall ... posłucha bo ja Cię bardzo kocham,ale chyba jesteśmy za młodzi na to wszystko,jednak kiedyś przyszedł by ten czas,kiedy musielibyśmy się pobrać więc ..
.

     ...Tak Niall,zostanę Twoją żoną - wyszczerzyłam się.Po chwili poczułam jego miękkie usta na swoich,wsunął delikatnie złoty pierścionek na mój palec.Pasował idealnie...
-No więc,panno Horan,co zamierzasz dziś zrobić ? - zaczął szczerzyć swoją mordkę Horan
-Hmm,drogi panie Horanie,stwierdzam iż moglibyśmy teraz iść do mojego pokoju - powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
 Chłopak ukłonił się przede mną i delikatnie złączył nasze dłonie,po czym ruszył do wyjścia.Szedł z poważną miną,prostą sylwetką,strasznie chciało mi się z niego śmiać .. wygląda jak jakaś szlachta - pomyślałam.
Windą udaliśmy się na 3piętro na którym znajdował się mój pokój.Nie było w nim przyjaciółki,więc byliśmy sami.

   Chłopak delikatnie całował moją szyję,następnie przeniósł się na usta.Położył mnie na łóżku,nie przestając całować,wszystko robił z taką delikatnością .. byłam w niebie.Po chwili dobrał się do mojej sukienki,a raczej do jej zamka,który powoli zaczął odpinać.Nie pozostawałam mu dłużna,zaczęłam odpinać guziki z jego koszuli.Po krótkim czasie byliśmy już całkiem nadzy...Co działo się później możecie sobie wyobrazić.

 Ubrana byłam w długą białą suknię ślubną.Fryzjerka zajmowała się moimi włosami,a makijażystka robiła make-up.W moim brzuchu latało stado motyli,a to co działo się z sercem było poezją.Byłam strasznie zestresowana,tak strasznie się bałam,że mu się nie spodobam.Co będzie jeśli powie nie ? czy on w ogóle przyjdzie? on mnie kocha ? - 100 pytań na sekundę przewijało się przez moją głowę.
-Skończone - powiedziała kobieta od makijażu
-Ja również skończyłam - dodała fryzjerka.
Obie kobiety uśmiechnęły się do mnie szeroko,po czym przytuliły i życzyły powodzenia. -Nie dziękuje-pomyślałam.Do pokoju weszła moja mama,oznajmiając mi że musimy już wychodzić.Wyszłyśmy z domu wsiadając do białej limuzyny,która miała nas zawieść pod kościół.Po 30min. jeździe byłyśmy na miejscu,szofer otworzył mi drzwi,a następnie zaprowadził przed kościół.Znajdowała się tam masa ludzi,w tym nasi przyjaciele.Dziewczyny ciągle mówiły mi że pięknie wyglądam,a chłopcy kompletowali,oraz śmieli się że Niall nie dożyje ślubu,bo zawału dostanie jak mnie zobaczy.
-Aż tak źle wyglądam że Niall ma zawału dostać ? - zaśmiałam się.
-Dziewczyno ! on tam padnie z wrażenia ! - zaprzeczył Lou.

  Usłyszałam marsz weselny,który oznaczał że czas wejść do kościoła.Tak też zrobiłam.Szłam przez czerwony dywan,prowadzący przed ołtarz, w dłoniach trzymałam wiązankę ślubną.Po moich bokach szły druhnę - Kaja z Agnes,które ubrane były w takie same sukienki.Przy ozdobionym ołtarzu stał Niall,który uśmiechał się odkąd tylko mnie zobaczył. Droga trwała niemiłosiernie długo,wszystkie twarze skierowane były na mnie,wszyscy uśmiechali się do mnie..to było strasznie krępujące,chciałam znaleźć się już u boku Nialla,i mieć to wszystko za sobą.Spojrzałam na moją mamę,uśmiechała się do mnie,jednak wiedziałam że ma ochotę się rozpłakać.Nie dziwię się jej,w końcu traci swoją ukochaną córeczkę.Na moje szczęście doszliśmy już do ołtarza...Jednak nadal wszystkie oczy skierowane były na mnie,lecz teraz już na nas.
-Czy Ty Neli Fox bierzesz sobie oto tego Nialla Horana za męża,i ślubujesz mu miłość,wierność i uczciwość małżeńską do puki śmierć was nie rozłączy? -
-Tak - odpowiedziałam bez zastanowienia,spoglądając Niallowi w oczy.
-Czy Ty Niallu Horanie,bierzesz sobie oto tą Neli Fox za żonę,i ślubujesz jej miłość,wierność i uczciwość małżeńską do puki śmierć was nie rozłączy ?
 Chłopak nic nie odpowiedział ... spojrzał tylko w moje oczy i powiedział :
-Neli,wybacz .. nie kocham Cię już,i nie mogę powiedzieć TAK.Teraz moje serce należy do kogo innego.Wybacz że Cię tak zraniłem,ale nie mógłbym Cię oszukiwać,to zaszło zbyt daleko... -

   Te słowa tak bardzo mnie zabolały .. dlaczego on to zrobił ? Ja jako 18 letnia dziewczyna,zgodziłam się zostać jego żoną,kocham go bezgranicznie a on tak po prostu mówi nie ? Do kogo należy teraz jego serce? ...
___________________________________________________
Tego się nie spodziewaliście,co ? xD hahah , szczerze to ja też .. chociaż taki miałam plan :p Wszyscy myśleli że będzie TAK - a tu dupa ! xd takie siupy ! czekać na kolejny rozdział,komentować !Mam nadzieje że się podoba ! :)
HoranowaN

6 komentarzy:

  1. O.o ja ty mogłaś mi to zrobić ?? jesteś wredną siostrą :'( będę płakać :'( już płacze :( nie no, dobra żart i tak wiem że kiedyś będą razem :P ale wielkie DZIĘKUJE za opis ślubu. Nie do końca udanego ślubu :'( Ale i tak podejrzewam że chce jej zrobić kawał i powiedział jej tak, bo na przykład powie jej, że jego serce należny do Neli HORAN ... czy coś takiego :P :* dawaj nexta :* Pozdrawiam Alex Ola :***

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha , dziękuje ; * ale muszę Cię zawieść bo żadne z Twoich podejrzeń nie będzie w rozdziale i to wcale nie kawał : c

    OdpowiedzUsuń
  3. o ty cipo! ale ja wiem co sie stanie xD to bedzie jej zly sen ;D jak zgadlam stawiasz pol litra ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przykro mi,ale to nie będzie zły sen : c PS sama jesteś cipą ! xD

      Usuń
  4. No jak tak mogłaś?! Focham się na ciebie i czekam na kolejny :D directionoverload.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. No jakim prawem ja się pytam. Dlaczego? Jak mógł jej się oświadczyć i powiedzieć przed ołtarzem, że kocha kogoś innego? Jak w ogóle mógł szukać kogoś innego? Liczyłam na to, że inaczej skończy się ten rozdział. Mam nadzieję, że nie będziesz ich jakoś kłócić czy coś i okaże się że Niall ją kocha i będą razem szczęśliwi. Nie mogę się doczekać nexta :)

    OdpowiedzUsuń