*Perspektywa Nialla*
Obudziłem się,a obok mnie leżał mój aniołek,jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi,mając wspaniałych przyjaciół,kochaną siostrę i moją ukochaną ... Neli.Ahh,na samą myśl o niej,czuję motyle w brzuchu i robi mi się cieplej,zastanawiam się czasem,dlaczego i czym sobie zasłużyłem na takie cudowne życie? I jeszcze nasi fani ... Ostatnio w moim życiu tyle się działo,chyba zacząłem zaniedbywać Neli,postanowiłem to nadrobić,Paul dał nam miesiąc wolnego,zdziwiłem się,bo to strasznie dużo.Ale przecież prawie każdy z zespołu ma już dziewczynę,i menadżer chyba rozumie że też musimy mieć dla nich czas.Myślałem jak zaplanować ten miesiąc,miałem zamiar cały mój urlop spędzić z ukochaną.Wpadłem na pomysł,abyśmy całą paczką wybrali się na biwak,zero paparazzi,fanek (bardzo kocham moich fanów,ale nie raz chciałbym od nich odpocząć) ... TAK! to jest cudowny pomysł,świetny,Niall'u Horanie- jesteś geniuszem! Ja chyba już do końca zgłupiałem,gorzej być nie może,ale przecież właśnie za moją głupotę wszyscy mnie kochają.Neli nadal smacznie spała,ucałowałem delikatnie jej czoło,i udałem się do kuchni w celu zrobienia pysznego śniadania.Hmm..zastanawiałem się co by tu przyrządzić,postawiłem na CZEKOLADOWĄ IMPREZĘ! o tak,będzie gorąco. Najpierw przygotowałem naleśniki z czekoladą,a potem zabrałem się za tosty,które również posmarowałem masłem czekoladowym,przyrządzone przeze mnie "śniadanie" ustawiłem na stole,spojrzałem na zegarek który wskazywał 10:55, o nie moja kochana,czas wstać ! - pomyślałem i udałem się do "naszej' sypialni.No tak,dziewczyna nadal spała,lekko chrapiąc przy tym,wyglądała tak uroczo,nie mogłem się powstrzymać i cyknąłem jej fotkę.TAPETA IDEALNA - pomyślałem.Chyba dziś za dużo myślę .. NIALL ! ogarnij się,miałeś obudzić Neli,a nie jakieś przemyślenia odstawiać-podpowiadał mój rozum, podszedłem do łóżka i nachyliłem się nad twarzą dziewczyny,następnie musnąłem jej usta... nie pomogło.Więc czas przystąpić do planu B który jest bardziej brutalny,zrzuciłem kołdrę,która okrywała ciało dziewczyny i zacząłem ją łaskotać,momentalnie otworzyła oczy,zdziwiłem się bo się nie śmiała,tylko : Kaszlała ? ona chyba się przeziębiła ..
-Niall! Niall! proszę Cię przestań ! - krzyczała
Natychmiast przestałem ją łaskotać,i ręką dotknąłem jej czoła,było bardzo rozpalone,jeszcze raz spojrzałem na dziewczynę,jej poliki były zarumienione,no i chyba z wyjazdy nici ...
-Neli,źle się czujesz?-zapytałem siadając na łóżku obok dziewczyny
-Jest mi strasznie zimno,wszystko mnie boli i nie mam siły.Ale nie przejmuj się to tylko przeziębienie-powiedziała próbując wymusić uśmiech,ale nie udało się jej i wyszedł z tego jakiś grymas
-CO?! o nie,przecież Ty możesz umrzeć ! Neli,ubieraj się jedziemy do szpitala! natychmiast !!! - krzyczałem jak opętany.
-Horan ! do cholery jasnej uspokój się ! przecież nic mi nie jest,to zwykła grypa ! ale jeśli tak Ci na tym zależy to zgoda,pojedziem7 do tego lekarza - powiedziała wstając z łóżka i wsuwając stopy w swoje cieplutkie kapcie.
No tak,pomyślałem (po raz kolejny) chyba przesadziłem,no ale co..wystraszyłem się,zadzwonię do Kai ona mi pomoże.Rozejrzałem się po pokoju,nie było już w nim Neli,pewnie poszła się ogarnąć. Wyciągnąłem mój telefon i wystukałem na dotykowej klawiaturze nr mojej siostry,który znałem na pamięć.
-Halo? - już po 2 sygnałach usłyszałem głos mojej siostry
-Hej Kaja,przepraszam że dzwonię tak wcześnie,ale Neli,ona chyba jest chora..-powiedziałem
-Jak to chora? Jakie objawy? - pytała siostra
-Hmm...jest bardzo rozpalona i ma kaszel,jak na razie tyle wiem-odpowiedziałem
-To może być przeziębienie,ale lepiej udajcie się do lekarza,on przepisze jej leki i na pewno za kilka dni Neli będzie już zdrowa-radziła Kaja
-Dziękuje,jesteś najlepszą siostrą na świecie-powiedziałem,a tak żeby było jej miło.
-Nie ma za co Niall,będę w domu dopiero jutro,ucałuj Neli ode mnie i życz jej powrotu do zdrowia,ja jestem jeszcze u Harrego,więc się nie martw,narazie- potem słyszałem już tylko pi-pi-pi ...
Dobra,więc teraz gdzie jest Neli? ŁAZIENKA ! - nie no Horan,przechodzisz dziś samego siebie,to chyba jakieś przesilenie wiosenne.A jednak ! myliłem się ,moja dziewczyna znajdowała się już w kuchni i zajadała sobie spokojnie naleśnika popijając sokiem pomarańczowym. Ubrana była w to , wyglądała jak zwykle uroczo i niewinnie - cała Neli.
-Kochanie,możesz mi powiedzieć co Ty robisz?- spytałem patrząc na nią.
-Nialler,weź mnie nie denerwuj co robi normalny człowiek kiedy już wstanie i się ogarnie ? JE ŚNIADANIE,ŚNIADANIE - przeliterować ?
No tak,jaki ze mnie idiota.Wzruszyłem ramionami i dosiadłem się do stołu,zabierając się na śniadanie.Jedliśmy w ciszy którą przerwała moja dziewczyna.
-Zapomniałam Ci podziękować za śniadanie,jest pyszne.Dziękuje Ci za to że się tak o mnie troszczysz-powiedziała i uśmiechnęła się,tym razem już szczerze.
-Nie ma za co,jesteś moją królewną,muszę się o Ciebie troszczyć.-odpowiedziałem
Po śniadaniu posprzątałem kuchnię i udaliśmy się do lekarza.Neli weszła do gabinetu a ja oczekiwałem na nią na poczekalni,nie wiem dlaczego ale cholernie się o nią bałem,jednak przypomniałem sobie rozmowę z Kają i trochę się uspokoiłem,po jakiś 15min. Neli wyszła z gabinetu.
-I co ? wszystko w porządku?-zapytałem z zmartwieniem w głosie,podnosząc moje szanowne cztery litery z krzesła.
-Taak,mówiłam Ci że to zwykłe przeziębienie,lekarz przepisał mi leki i przez jakiś tydzień kazał leżeć w łóżku-odpowiedziała.
Kamień spadł mi z serca,cieszę się że mam wolne,będę mógł się nią zająć i dopilnować żeby wyzdrowiała i nie wychodziła z łóżka..JUŻ JA O NIĄ ZADBAM.Udaliśmy się z powrotem do domu,Neli wzięła prysznic i przebrała się w piżamę,ja przygotowałem jej ciepłą herbatę oraz starannie zaścieliłem łóżko.Resztę dnia spędziliśmy w sypialni,gdzie oglądaliśmy różne filmy na laptopie,Neli mimo choroby ciągle się śmiała,zresztą ja lepszy nie byłem.Dostałem kilka razy o.p.r od dziewczyny że zarażę się od niej,jednak ja nie zwracałem na to uwagi,pasowało mi to żeby leżeć z nią całymi dniami w łóżku ... no tak MARZENIA.
_________________________________
Najdłuższy chyba rozdział xD rozpisałam się,ale miałam taką wenę że ... nie szłam dziś do szkoły ponieważ uszkodziłam sobie kostkę ostatnio na wf i nie mogę chodzić,od poniedziałku mam rekolekcje ; 3 aaaw <3 w końcu xD mam nadzieje że rozdział się podoba i przepraszam że tak długo nic nie dodawałam,jeśli czytasz to skomentuj , każdy kto pisze bloga chyba wie ile znaczy taki jeden komentarz ;) to tyle...
Pozdrawiam Natalia xx ;)
Awwww kocham to :3 jest cudowne
OdpowiedzUsuń