przeczytaj moją notkę pod rozdziałem ! ;)
*Perspektywa Kai*
-W ciąży ?! o czym Ty mówisz?! - krzyczał Harry
-Nie krzycz na mnie! To nie jest tylko moja wina! - powiedziałam chowając twarz w dłonie
-Boże,Kaja przepraszam-powiedział i przytulił mnie.
-Harry,czy to znaczy że z nami koniec?-zapytałam
-Co ?! jaki koniec,nie będzie żadnego końca! kocham Cię Kaja,rozumiesz?!
Po tych słowach ulżyło mi,zrobiło mi się cieplej na sercu,miałam pewność że Harry bardzo mnie kocha.
-Harry,ale... ja mam 17lat,mam szkołę,potem studia,Ty masz zespół a do tego dojdzie teraz dziecko,ZNISZCZĘ CI KARIERĘ,rozumiesz?!
-Kaja proszę Cię przestań! dobrze wiesz że Ty i nasze dziecko jesteście dla mnie ważniejsi od kariery! Nie zostawię Cię,to również moje dziecko i wychowamy je razem,a teraz proszę Cię nie denerwuj się już...wiesz że to nie dobrze dla dzidzi-powiedział i uśmiechnął się delikatnie
-Harry ... - zaczęłam
-Tak?- zapytał
-Kocham Cię - powiedziałam po czym wtuliłam się w mojego chłopaka.
-Ja też WAS kocham-powiedział,a słowo was powiedział takim słodkim głosem.-Kaja,który to miesiąc,wiadomo już jakiej dziecko będzie płci?-zapytał
-Nie kochanie,to dopiero drugi miesiąc.-Odpowiedziałam
-Aaa,no tak.Dobra jeźdźmy już bo nas tu noc zastanie-powiedział
Zapieliśmy pasy,Harry odpalił samochód i pojechaliśmy.Po chwili staliśmy już przed moim domem no i mojego brata.
-Wejdziesz?-zapytałam
-Nie,za dwie godzinki mam próbę z chłopakami więc nie ma sensu,wpadnę po próbie,muszę się teraz wami zająć! - powiedział z dumą Harry
-Dobra,to do zobaczenia-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.Wyszłam z auta i weszłam do domu.Zdjęłam buty i od razu udałam się do mojego pokoju.Ciuchy ze szpitala włożyłam do pralki,naszykowałam sobie nowy zestaw i udałam się do łazienki.Weszłam do wanny i relaksowałam się ciepłą wodą,oraz pianą która pokrywała moje nagie ciało.Złapałam się rękoma za brzuch...
-Czeeść,nazywam się Kaja i jestem twoją mamusią,mam nadzieję że będziesz grzecznym dzieckiem,nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham-powiedziałam do własnego brzucha (WTF?!)
Tak,kocham to dziecko.Zdałam sobie sprawę z tego w szpitalu,to moje dziecko,ono niczym nie zawiniło.Kocham je całym sercem,nie mogę doczekać się chwili w której je zobaczę.Ciekawe jak powiem o tym bratu...rodzicom.No właśnie,muszę być silna i pokazać mamię że dam sobie radę sama,nie chce wracać do Irlandii ! Nie mam najmniejszego zamiaru,o nie ...
Relaksowałam się jeszcze z 30min w wodzie,po czym wyszłam i ubrałam się w kremowe rurki i długi,szeroki sweterek w granatowo-szare paski.Mokre włosy które umyłam dokładnie wysuszyłam i zostawiłam rozpuszczone,zrobiłam lekki makijaż i byłam odświeżona.Zeszłam na dół,do kuchni zrobić jakiś obiad.Postawiłam na zapiekankę ziemniaczaną.Kiedy zapiekanka piekła się już pięknie w piekarniku,ja usiadłam na krześle i rozmyślałam o tym co teraz będzie,zostanę matką w wieku 18lat,co ze szkołą ? nie chcę jej rzucać,będę musiała zostawiać dziecko z nianią? Przecież tego nie chcę...Nie będę miała wyjścia,mam nadzieję że razem z Harrym coś wymyślimy.Chciałam powiedzieć Niallowi dziś,o tym że jestem w ciąży,nie chciałam trzymać tego w tajemnicy, w końcu i tak by się wydało.Napisałam do Harrego sms,nie chciałam dzwonić ponieważ mieli zaraz zacząć próbę,a ja bym tylko przeszkadzała dzwoniąc do niego.
"Harry,chcę dziś powiedzieć Niallowi o ciąży,zrobimy to razem kiedy przyjedziesz do nas po próbie.Bardzo się boję ale wiesz że kiedyś i tak musielibyśmy mu to powiedzieć.Udanej próby.Kocham Cię xx."
Po chwili już otrzymałam odpowiedź na mojego sms.
"Jasne,uważam że powinien wiedzieć.Nie martw się,ja też się stresuje,ale przecież to nasze dziecko nie jego.A jeśli wygoni Cię z domu w co na prawdę w nie wierzę bo to w końcu Niall,zamieszkasz wtedy u mnie.Proszę Cię tylko już się nie denerwuj ani nie stresuj.Obiecaj mi to,będę się o Ciebie martwił i nie skupie się na próbie.Chcesz tego? Kocham WAS najmocniej na świecie. xx
Po tym sms ulżyło mi,zdałam sobie sprawę z tego że Harry naprawdę mnie kocha i że zależy mu na mnie.Teraz już będzie musiało zależeć mu na nas...
CDN...
____________________________________________
Boshe,przepraszam was...spieprzyłam sprawę tym rozdziałem,nie miałam weny a nie chciałam tak długo nic nie dodawać bo potem by było że "was zaniedbuję" wiem że rozdział jest do kitu..wybaczcie.Nie chciałam żeby Kaja z Harrym się rozstawali,jestem na siebie zła,bo opowiadanie jest o Neli i Niallu,oni są głównymi bohaterami,ale przecież nie mogli mieć dziecka po tygodniu znajomości ;D Jeszcze raz bardzo was przepraszam! Obiecuję że Niall i Neli już nie długo wrócą na pierwszy plan,przypominam że możecie zadawać pytania w komentarzach bohaterom,teraz będę dodawać rzadziej ponieważ mam korki z matmy i lekcje gitary,ale i tak będę starała się dodawać jak tylko będę miała chwilkę czasu...Dobra kończę,rozpisałam się trochę.
Pozdrawiam Natalia xx ;)
czwartek, 28 lutego 2013
wtorek, 26 lutego 2013
Rozdział X cz.2
*Perspektywa Kai*
-No niech pan w końcu coś powie ! - wykrzyczałam.Byłam nie źle wkurzona,ten ginekolog ciągle jeździł mi tą słuchawką po brzuchu i śmiał się do tego monitora,a ja jak jakaś głupia leżałam i nie wiedziałam o co mu chodzi.Czy on nie rozumiał jakie to stresujące ?! Za kilka minut miałam się dowiedzieć czy jestem w ciąży,a ten się cieszy do monitora !
-Mogę pani jedynie pogratulować-powiedział,podając mi ręcznik,którym miałam sobie zetrzeć ten płyn z brzucha.
-Pogratulować czego ?! - powiedziałam ścierając sobie to coś.
-Jest pani w 3miesiącu ciąży ! nie mogę określić jeszcze płci ponieważ jest za wcześnie.-powiedział ciesząc się.
I po tych słowach zobaczyłam już tylko białe światło.Nie idź w stronę światła ! nie idź w stronę światła,myślałam sobie.Obudziłam się,na początku nie wiedziałam gdzie jestem,dopiero potem skumałam że jestem w sali szpitalnej.Na krześle obok łóżka zauważyłam Harrego,który gdy tylko zobaczył że się obudziłam uśmiechnął się szeroko.Czy ja mam mu powiedzieć o ciąży ?! nie chcę go stracić,ale to również jego dziecko i chcę aby wiedział o jego istnieniu,a co jeśli poświęci się dla mnie i odejdzie z zespołu?! zespół rozpadnie się,i to prze ze mnie ! Niall mi tego nie daruje,tak jak się spodziewałam.Moje życie legło w gruzach!
-Kaja co się stało ? Nawet nie wiesz jak mi ulżyło że już się obudziłaś ! tak się o Ciebie martwiłem-powiedział po czym złapał mnie za rękę a ja uśmiechnęłam się sztucznie.
-Harry,bo jest coś o czy muszę Ci powiedzieć-zaczęłam
-No więc...kochanie proszę Cię powiedz,wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko-odpowiedział mój ukochany.
-Bo...Bardzo Cię kocham i dziękuje Ci za to że jesteś przy mnie-powiedziałam,nie mogłam mu tego powiedzieć ! tak po prostu "Harry,wiesz jestem z tobą w ciąży za 6miesięcy zostaniemy rodzicami,cieszysz się prawda?. Przecież to żenujące !
-Oj,kochanie ja też Cię kocham,najmocniej na świecie i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie-powiedział,i musnął lekko moje usta.Wiedział że bardzo to lubię,uśmiechnęłam się delikatnie przez pocałunek,chcąc nie wzbudzać w nim podejrzeń.Po chwili oderwałam się od niego.
-Harry,gdzie Neli i reszta? Ile muszę tu jeszcze leżeć ? -zapytałam
-Cała piątka była przy Tobie cały czas,no i oczywiście ja szósty,ale kazałem iść im do domu,bo nie potrzebnie tutaj siedzieli,wystarczy że zostałem ja.Rozmawiałem z lekarzem kiedy spałaś i dowiedziałem się że jeśli dobrze pójdzie,wyjdziesz stąd już dziś.Zasłabłaś tylko,podali Ci witaminy i kazali się nie przemęczać,ale nie martw się już ja się Tobą zajmę-powiedział
-To super,to jak możemy już iść czy jak?-po raz kolejny pytałam
-Hmmm..poczekaj,pójdę porozmawiać z lekarzem.Zaraz wracam-powiedział i wyszedł z sali.Ja ciągle biłam się z myślami "powiedzieć nie powiedzieć .." Serce mówiło : powiedz ! to też jego dziecko! nie możesz go okłamywać.Rozum za to wykłócał się i mówił : porąbana jesteś?! chcesz zniszczyć zespół ? po powrocie do domu pakuj się i uciekaj ! Bardzo długo rozważałam propozycje rozumu,jednak serce miało racje.To również jego dziecko i musiałam mu o tym powiedzieć,czy tego chcę czy nie.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Harry wchodzący do pokoju z uśmiechem na twarzy.
-Możesz iść się już przebrać,przywiozłem Ci ciuchy na przebranie-wskazał palcem na moją torbę w której znajdowały się ciuchy.Lekarz za chwile powinien przynieść twój wypis.Jestem samochodem,więc nie ma problemu.-powiedział
Wstałam,wzięłam moją torbę i ruszyłam do łazienki,przejrzałam się w lusterku,wyglądałam jak zoombie! włosy potargane,blada twarz,podpuchnięte oczy.Przebrałam się i wyjęłam z torby moją kosmetyczkę,zaczęłam doprowadzać się do porządku.Po 15min. byłam gotowa,przejrzałam się jeszcze raz w lusterku i powiedziałam sama do siebie : No .. teraz wyglądasz jak człowiek.Wyszłam z łazienki i udałam się z powrotem do mojej sali.Na łóżku siedział Harry z jakąś karteczką.
-Możemy iść,w recepcji musisz jeszcze tylko coś podpisać-powiedział po czym wstał z łóżka,złapał mnie za rękę i wyszliśmy z sali.Przy recepcji podpisałam jakiś świstek,tak jak mówił Harry.Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do samochodu.Po chwili byliśmy już w drodze do domu.Jak mu to powiedzieć ? myślałam...Nagle samochód stanął,Harry spojrzał na mnie z uczuciem i powiedział :
-proszę Cię powiedz mi o co chodzi,wiem że chcesz powiedzieć mi coś ważnego,ale boisz się mojej reakcji...wiem to czuję ! Kaja,proszę Cię ... kocham Cię i możesz mi ufać ! - powiedział patrząc mi w oczy.
-Harry,obiecaj mi że mimo tego co zaraz ci powiem,nie zostawisz mnie i nadal będziesz mnie bardzo kochał-powiedziałam po czym rozpłakałam się jak dziecko.Co ja sobie myślałam,przecież to oczywiste że on mnie zostawi,kto by chciał dziewczynę która za 6miesięcy zostanie matką,dziecko będzie wychowywało dziecko,zajebiście,po prostu zajebiście.
-Kaja ! do jasnej cholery powiedz mi w końcu o co chodzi ! - powiedział podniosłym tonem
-Harry ... bo .. ja .. my .. - ciągnęłam
-Ja , my , ty ?! o co chodzi ! - teraz już krzyknął Harry
-Harry ! jestem z Tobą w ciąży ! - krzyknęłam po czym rozpłakałam się jeszcze bardziej.
ZADOWOLONY ?! ....
CDN...
_____________________________________________________
Boshe,wiem rozdział do kitu,ale na prawdę straciłam wenę.Mam masę rzeczy do zrobienia i w sumie zwątpiłam w to że dodam dziś kolejny rozdział,ale cóż...obiecałam,więc jest...Nie mogłam zawieść osób które czytają tego bloga. Przypominam że możecie zadawać pytania bohaterom w komentarzach ! ;) Zauważyłam też że jest coraz więcej nowych osób,z czego bardzo się ciesze.
Pozdrawiam,miłej nocy życzę ! ;)
Natalia xx
-No niech pan w końcu coś powie ! - wykrzyczałam.Byłam nie źle wkurzona,ten ginekolog ciągle jeździł mi tą słuchawką po brzuchu i śmiał się do tego monitora,a ja jak jakaś głupia leżałam i nie wiedziałam o co mu chodzi.Czy on nie rozumiał jakie to stresujące ?! Za kilka minut miałam się dowiedzieć czy jestem w ciąży,a ten się cieszy do monitora !
-Mogę pani jedynie pogratulować-powiedział,podając mi ręcznik,którym miałam sobie zetrzeć ten płyn z brzucha.
-Pogratulować czego ?! - powiedziałam ścierając sobie to coś.
-Jest pani w 3miesiącu ciąży ! nie mogę określić jeszcze płci ponieważ jest za wcześnie.-powiedział ciesząc się.
I po tych słowach zobaczyłam już tylko białe światło.Nie idź w stronę światła ! nie idź w stronę światła,myślałam sobie.Obudziłam się,na początku nie wiedziałam gdzie jestem,dopiero potem skumałam że jestem w sali szpitalnej.Na krześle obok łóżka zauważyłam Harrego,który gdy tylko zobaczył że się obudziłam uśmiechnął się szeroko.Czy ja mam mu powiedzieć o ciąży ?! nie chcę go stracić,ale to również jego dziecko i chcę aby wiedział o jego istnieniu,a co jeśli poświęci się dla mnie i odejdzie z zespołu?! zespół rozpadnie się,i to prze ze mnie ! Niall mi tego nie daruje,tak jak się spodziewałam.Moje życie legło w gruzach!
-Kaja co się stało ? Nawet nie wiesz jak mi ulżyło że już się obudziłaś ! tak się o Ciebie martwiłem-powiedział po czym złapał mnie za rękę a ja uśmiechnęłam się sztucznie.
-Harry,bo jest coś o czy muszę Ci powiedzieć-zaczęłam
-No więc...kochanie proszę Cię powiedz,wiesz że mi możesz powiedzieć wszystko-odpowiedział mój ukochany.
-Bo...Bardzo Cię kocham i dziękuje Ci za to że jesteś przy mnie-powiedziałam,nie mogłam mu tego powiedzieć ! tak po prostu "Harry,wiesz jestem z tobą w ciąży za 6miesięcy zostaniemy rodzicami,cieszysz się prawda?. Przecież to żenujące !
-Oj,kochanie ja też Cię kocham,najmocniej na świecie i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie-powiedział,i musnął lekko moje usta.Wiedział że bardzo to lubię,uśmiechnęłam się delikatnie przez pocałunek,chcąc nie wzbudzać w nim podejrzeń.Po chwili oderwałam się od niego.
-Harry,gdzie Neli i reszta? Ile muszę tu jeszcze leżeć ? -zapytałam
-Cała piątka była przy Tobie cały czas,no i oczywiście ja szósty,ale kazałem iść im do domu,bo nie potrzebnie tutaj siedzieli,wystarczy że zostałem ja.Rozmawiałem z lekarzem kiedy spałaś i dowiedziałem się że jeśli dobrze pójdzie,wyjdziesz stąd już dziś.Zasłabłaś tylko,podali Ci witaminy i kazali się nie przemęczać,ale nie martw się już ja się Tobą zajmę-powiedział
-To super,to jak możemy już iść czy jak?-po raz kolejny pytałam
-Hmmm..poczekaj,pójdę porozmawiać z lekarzem.Zaraz wracam-powiedział i wyszedł z sali.Ja ciągle biłam się z myślami "powiedzieć nie powiedzieć .." Serce mówiło : powiedz ! to też jego dziecko! nie możesz go okłamywać.Rozum za to wykłócał się i mówił : porąbana jesteś?! chcesz zniszczyć zespół ? po powrocie do domu pakuj się i uciekaj ! Bardzo długo rozważałam propozycje rozumu,jednak serce miało racje.To również jego dziecko i musiałam mu o tym powiedzieć,czy tego chcę czy nie.Z moich rozmyśleń wyrwał mnie Harry wchodzący do pokoju z uśmiechem na twarzy.
-Możesz iść się już przebrać,przywiozłem Ci ciuchy na przebranie-wskazał palcem na moją torbę w której znajdowały się ciuchy.Lekarz za chwile powinien przynieść twój wypis.Jestem samochodem,więc nie ma problemu.-powiedział
Wstałam,wzięłam moją torbę i ruszyłam do łazienki,przejrzałam się w lusterku,wyglądałam jak zoombie! włosy potargane,blada twarz,podpuchnięte oczy.Przebrałam się i wyjęłam z torby moją kosmetyczkę,zaczęłam doprowadzać się do porządku.Po 15min. byłam gotowa,przejrzałam się jeszcze raz w lusterku i powiedziałam sama do siebie : No .. teraz wyglądasz jak człowiek.Wyszłam z łazienki i udałam się z powrotem do mojej sali.Na łóżku siedział Harry z jakąś karteczką.
-Możemy iść,w recepcji musisz jeszcze tylko coś podpisać-powiedział po czym wstał z łóżka,złapał mnie za rękę i wyszliśmy z sali.Przy recepcji podpisałam jakiś świstek,tak jak mówił Harry.Wyszliśmy ze szpitala i udaliśmy się do samochodu.Po chwili byliśmy już w drodze do domu.Jak mu to powiedzieć ? myślałam...Nagle samochód stanął,Harry spojrzał na mnie z uczuciem i powiedział :
-proszę Cię powiedz mi o co chodzi,wiem że chcesz powiedzieć mi coś ważnego,ale boisz się mojej reakcji...wiem to czuję ! Kaja,proszę Cię ... kocham Cię i możesz mi ufać ! - powiedział patrząc mi w oczy.
-Harry,obiecaj mi że mimo tego co zaraz ci powiem,nie zostawisz mnie i nadal będziesz mnie bardzo kochał-powiedziałam po czym rozpłakałam się jak dziecko.Co ja sobie myślałam,przecież to oczywiste że on mnie zostawi,kto by chciał dziewczynę która za 6miesięcy zostanie matką,dziecko będzie wychowywało dziecko,zajebiście,po prostu zajebiście.
-Kaja ! do jasnej cholery powiedz mi w końcu o co chodzi ! - powiedział podniosłym tonem
-Harry ... bo .. ja .. my .. - ciągnęłam
-Ja , my , ty ?! o co chodzi ! - teraz już krzyknął Harry
-Harry ! jestem z Tobą w ciąży ! - krzyknęłam po czym rozpłakałam się jeszcze bardziej.
ZADOWOLONY ?! ....
CDN...
_____________________________________________________
Boshe,wiem rozdział do kitu,ale na prawdę straciłam wenę.Mam masę rzeczy do zrobienia i w sumie zwątpiłam w to że dodam dziś kolejny rozdział,ale cóż...obiecałam,więc jest...Nie mogłam zawieść osób które czytają tego bloga. Przypominam że możecie zadawać pytania bohaterom w komentarzach ! ;) Zauważyłam też że jest coraz więcej nowych osób,z czego bardzo się ciesze.
Pozdrawiam,miłej nocy życzę ! ;)
Natalia xx
rozdział X
*Perspektywa Neli*
Niall odprowadził mnie pod sam dom,po czym czule się pożegnaliśmy.W domu zjadłam obiad (zupka amino). Była godzina 15:00,więc postanowiłam ogarnąć trochę w domu.Posprzątałam dokładnie każdy pokój,wycierałam kurze z szafek,myłam podłogi,wietrzyłam pokoje...Mama wracała jutro więc chciałam aby zobaczyła że staram się i nie zaniedbuje domu podczas jej nie obecności.Po sprzątaniu zajrzałam do lodówki która świeciła pustkami,ubrałam trampki,zabrałam portfel i ruszyłam do sklepu.Zrobiłam dość duże zakupy,po czym wróciłam do domu i rozpakowałam żywność i różne inne duperele.Ten dzień był męczący,najpierw posprzątanie całego domu,potem zakupy ... zbyt dużo jak dla mnie.Pogoda za oknem była paskudna,więc rozpaliłam w kominku i rozsiadłam się wygodnie na sofie w salonie z kubkiem ciepłego kakao w ręku.Włączyłam na jakiś program o celebrytach,było głośno o tym że Niall Horan ma nową dziewczynę ... boshe,po co to wielkie halo ?! On też jest normalnym chłopakiem i to chyba logiczne że może się zakochać ? Ci ludzie są jacyś nie normalni i z wszystkiego robią jakąś aferę...Nie zdziwiłabym się gdyby nie długo chodziły plotki że jestem w ciąży albo że bierzemy ślub,no tak...Zresztą po co ja o tym myślę ? liczy się to że jestem z Niallem i bardzo się kochamy,tak...to jest teraz najważniejsze.Miałam wszystkie części sagi zmierzch,więc zrobiłam sobie seans,włączyłam pierwszą płytę i zawzięcie oglądałam...tak byłam fanką Zmierzchu.Oglądanie przerwał mi telefon,dzwoniła mama.Poinformowała mnie o tym że wszystko w porządku i że będzie jutro o 16:00,prosiła też abym była w domu...No nic,mam posprzątane,zakupy zrobione więc luz blus.Wróciłam do poprzedniego zajęcia czyli oglądania.Zrobiłam się strasznie senna i nawet nie wiem kiedy zasnęłam na sofie okryta kocykiem.
KOLEJNY DZIEŃ
*Perspektywa Kai*
Zerwałam się rano z łóżka i pobiegłam do toalety,było mi strasznie nie dobrze.Bałam się tego ... wolę o tym nie myśleć ! tak...byłam z Harrym od ponad czterech lat i już nie raz mieliśmy stosunek.Zazwyczaj zabezpieczaliśmy się ... ale to zazwyczaj.Miesiączka spóźniała mi się już drugi tydzień,ale przecież ja jestem za młoda na dziecko!O czym ja myślę ?! przecież na pewno nie jestem w ciąży...A co jeśli tak?Przecież jak mama się dowie,zabierze mnie z powrotem do Irlandii i będę musiała codziennie wysłuchiwać codziennie jakiś przemów o tym jaka to jestem nieodpowiedzialna.Przecież tu mam wspaniałe życie,chłopaka,przyjaciół,brata ! dosłownie wszystko ... no właśnie chłopaka ! przecież jeśli Harry się dowie,zostawi mnie samą!Jaka ja jestem głupia,jeszcze nic nie wiem a już wymyślam czarne scenariusze.Zatrułam się pewnie jakimś jedzeniem i do jutra mi przejdzie,a co do miesiączki to postanowiłam udać się z tym do ginekologa.Nie chciałam tam iść sama,więc zadzwoniłam do Neli ponieważ to ona była moją najbliższą przyjaciółką.Opowiedziałam jej o rannych wymiotach,i o spóźnianiu się miesiączki,ona również tak jak ja myślała że jestem w ciąży,umówiłyśmy się na 13:00,miałam do niej pojechać i razem udać się do ginekologa.Niall z samego rana pojechał na jakiś wywiad z resztą One Direciton,siedziałam...nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić,tak strasznie bałam się tego że to wszystko prawda ! Jaka ja byłam głupia! przecież zawsze trzeba się zabezpieczać,ale nie...oczywiście ja musiałam postąpić inaczej,głupia,głupia ja ! Biłam się tak z moimi myślami przez długi czas,w ciągu dnia wymiotowałam jeszcze ze 2razy.Od samego rana nic nie jadłam,po prostu nie mogłam się na niczym skupić.Z jednej strony chciałam żeby nadeszła już ta godzina 13:00 i mieć wszystko za sobą,a z drugiej strony tak cholernie bałam się tam iść!Była 12:30 więc poszłam szybko przebrać się w coś luźniejszego,założyłam trampki i zamówiłam taxi.Po 15minutach stałam już przed domem Neli.Dziewczyna przywitała mnie miło,skoczyła na górę po torebkę i już po chwili siedziałyśmy w taxi jadąc do szpitala.Po 40min . dotarłyśmy na miejsce,korki były strasznie długie.Neli pocieszała mnie że nie jestem w ciąży,tylko to pewnie jakieś zatrucie,ale wiedziałam że w głębi duszy myśli sobie o mnie co innego.Wysiadając z taksówki rzuciłam taksówkarzowi kilka funtów i ruszyłam z przyjaciółką w stronę wejścia.Stałyśmy już przy recepcji.
-Jest pani umówiona ? - powiedziała uśmiechając się jakaś kobieta w recepcji
-Nie ... nie jestem- odpowiedziałam
-Hmm,no nie wiem,trzeba najpierw się umówić z ginekologiem.
-No trudno,przyjdziemy innym razem-odpowiedziałam trochę szczęśliwa,trochę zawiedziona
-Poczeka pani ! Dziś nie mamy dużo pacjentów,więc ginekolog zgodził się wyjątkowo panią przyjąć-powiedziała
-No to świetnie ! - odpowiedziała Neli i złapała mnie za rękę
-Wszystko będzie dobrze,nie martw się ! -pocieszała mnie przyjaciółka
Ta,srają muchy będzie wiosna kolorowa i radosna ! nic nie będzie dobrze.Jeśli okaże się że jestem w ciąży,moje życie legnie w gruzach,siedziałam z Neli na poczekalni czekając aż przyjdzie nasza kolej i będziemy mogły wejść.Miałam ochotę zasnąć na tej jebanej poczekalni i nigdy się nie obudzić.Po 30min. na poczekalni zostałyśmy już tylko my.Usłyszałam z gabinetu "proszę!" co oznaczało że mam już wejść ...
Nogi zrobiły mi się jak z waty,nie mogłam wykonać żadnego,ale to żadnego ruchu!Za chwilę miałam się dowiedzieć,czy moje życie ma jeszcze jakiś sens.
-Kaja ! no już idź ... proszę Cię,uspokój się wszystko będzie dobrze.Nawet jeśli okaże się że jesteś w ciąży,Harry na pewno nie zostawi Cię z tym samą.To również będzie jego dziecko,które być może w ogóle nie istnieje ! - powiedziała po czym mocno mnie przytuliła.No tak...wszystko będzie dobrze.Nabrałam odwagi i weszłam do gabinetu,zostawiając na poczekalni przyjaciółkę,która nerwowo ściskała ręce w pięść.
-Dzień Dobry-powiedziałam tak cicho że facet chyba nie usłyszał
-Witam,doktor Josh Wiliam,miło mi - powiedział .
-Kaja Horan- odpowiedziałam uśmiechając się sztucznie
-No więc co pani dolega?-zapytał
-Dziś rano wymiotowałam i w ciągu dnia jeszcze ze 2 razy zdarzyło mi się to,od dwóch tygodni spóźnia mi się miesiączka.
-Miała już pani stosunek ? -zapytał prosto z mostu
-Tak-odpowiedziała speszona
-Dobrze,więc wykonam pani teraz USG i wszystko się wyjaśni,proszę podwinąć ściągnąć bluzkę i położyć się tu.Palcem wskazał "łóżko" nie wiem jak to się nazywa,ale wyglądało podobnie.Wykonałam jego polecenie,za chwilę obok mnie pojawiła się pielęgniarka i smarowała mi brzuch jakimś żelem.Lekarz jeździł mi jakąś słuchawką po brzuchu uśmiechając się i patrząc na monitor.
-No...i wszystko już wiadomo-powiedział
CDN....
___________________________________-
Witam,wiem że rozdział miał pojawić się dopiero jutro,ale z moja kochana przyjaciółka dała mi warunek że da mi plakat chłopaków One Direction w zamian za to że dodam dziś kolejne dwa rozdziały,więc dziś pojawi się jeszcze jeden.Mam nadzieję że ten się podoba ;)
Pozdrawiam xx
Niall odprowadził mnie pod sam dom,po czym czule się pożegnaliśmy.W domu zjadłam obiad (zupka amino). Była godzina 15:00,więc postanowiłam ogarnąć trochę w domu.Posprzątałam dokładnie każdy pokój,wycierałam kurze z szafek,myłam podłogi,wietrzyłam pokoje...Mama wracała jutro więc chciałam aby zobaczyła że staram się i nie zaniedbuje domu podczas jej nie obecności.Po sprzątaniu zajrzałam do lodówki która świeciła pustkami,ubrałam trampki,zabrałam portfel i ruszyłam do sklepu.Zrobiłam dość duże zakupy,po czym wróciłam do domu i rozpakowałam żywność i różne inne duperele.Ten dzień był męczący,najpierw posprzątanie całego domu,potem zakupy ... zbyt dużo jak dla mnie.Pogoda za oknem była paskudna,więc rozpaliłam w kominku i rozsiadłam się wygodnie na sofie w salonie z kubkiem ciepłego kakao w ręku.Włączyłam na jakiś program o celebrytach,było głośno o tym że Niall Horan ma nową dziewczynę ... boshe,po co to wielkie halo ?! On też jest normalnym chłopakiem i to chyba logiczne że może się zakochać ? Ci ludzie są jacyś nie normalni i z wszystkiego robią jakąś aferę...Nie zdziwiłabym się gdyby nie długo chodziły plotki że jestem w ciąży albo że bierzemy ślub,no tak...Zresztą po co ja o tym myślę ? liczy się to że jestem z Niallem i bardzo się kochamy,tak...to jest teraz najważniejsze.Miałam wszystkie części sagi zmierzch,więc zrobiłam sobie seans,włączyłam pierwszą płytę i zawzięcie oglądałam...tak byłam fanką Zmierzchu.Oglądanie przerwał mi telefon,dzwoniła mama.Poinformowała mnie o tym że wszystko w porządku i że będzie jutro o 16:00,prosiła też abym była w domu...No nic,mam posprzątane,zakupy zrobione więc luz blus.Wróciłam do poprzedniego zajęcia czyli oglądania.Zrobiłam się strasznie senna i nawet nie wiem kiedy zasnęłam na sofie okryta kocykiem.
KOLEJNY DZIEŃ
*Perspektywa Kai*
Zerwałam się rano z łóżka i pobiegłam do toalety,było mi strasznie nie dobrze.Bałam się tego ... wolę o tym nie myśleć ! tak...byłam z Harrym od ponad czterech lat i już nie raz mieliśmy stosunek.Zazwyczaj zabezpieczaliśmy się ... ale to zazwyczaj.Miesiączka spóźniała mi się już drugi tydzień,ale przecież ja jestem za młoda na dziecko!O czym ja myślę ?! przecież na pewno nie jestem w ciąży...A co jeśli tak?Przecież jak mama się dowie,zabierze mnie z powrotem do Irlandii i będę musiała codziennie wysłuchiwać codziennie jakiś przemów o tym jaka to jestem nieodpowiedzialna.Przecież tu mam wspaniałe życie,chłopaka,przyjaciół,brata ! dosłownie wszystko ... no właśnie chłopaka ! przecież jeśli Harry się dowie,zostawi mnie samą!Jaka ja jestem głupia,jeszcze nic nie wiem a już wymyślam czarne scenariusze.Zatrułam się pewnie jakimś jedzeniem i do jutra mi przejdzie,a co do miesiączki to postanowiłam udać się z tym do ginekologa.Nie chciałam tam iść sama,więc zadzwoniłam do Neli ponieważ to ona była moją najbliższą przyjaciółką.Opowiedziałam jej o rannych wymiotach,i o spóźnianiu się miesiączki,ona również tak jak ja myślała że jestem w ciąży,umówiłyśmy się na 13:00,miałam do niej pojechać i razem udać się do ginekologa.Niall z samego rana pojechał na jakiś wywiad z resztą One Direciton,siedziałam...nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić,tak strasznie bałam się tego że to wszystko prawda ! Jaka ja byłam głupia! przecież zawsze trzeba się zabezpieczać,ale nie...oczywiście ja musiałam postąpić inaczej,głupia,głupia ja ! Biłam się tak z moimi myślami przez długi czas,w ciągu dnia wymiotowałam jeszcze ze 2razy.Od samego rana nic nie jadłam,po prostu nie mogłam się na niczym skupić.Z jednej strony chciałam żeby nadeszła już ta godzina 13:00 i mieć wszystko za sobą,a z drugiej strony tak cholernie bałam się tam iść!Była 12:30 więc poszłam szybko przebrać się w coś luźniejszego,założyłam trampki i zamówiłam taxi.Po 15minutach stałam już przed domem Neli.Dziewczyna przywitała mnie miło,skoczyła na górę po torebkę i już po chwili siedziałyśmy w taxi jadąc do szpitala.Po 40min . dotarłyśmy na miejsce,korki były strasznie długie.Neli pocieszała mnie że nie jestem w ciąży,tylko to pewnie jakieś zatrucie,ale wiedziałam że w głębi duszy myśli sobie o mnie co innego.Wysiadając z taksówki rzuciłam taksówkarzowi kilka funtów i ruszyłam z przyjaciółką w stronę wejścia.Stałyśmy już przy recepcji.
-Jest pani umówiona ? - powiedziała uśmiechając się jakaś kobieta w recepcji
-Nie ... nie jestem- odpowiedziałam
-Hmm,no nie wiem,trzeba najpierw się umówić z ginekologiem.
-No trudno,przyjdziemy innym razem-odpowiedziałam trochę szczęśliwa,trochę zawiedziona
-Poczeka pani ! Dziś nie mamy dużo pacjentów,więc ginekolog zgodził się wyjątkowo panią przyjąć-powiedziała
-No to świetnie ! - odpowiedziała Neli i złapała mnie za rękę
-Wszystko będzie dobrze,nie martw się ! -pocieszała mnie przyjaciółka
Ta,srają muchy będzie wiosna kolorowa i radosna ! nic nie będzie dobrze.Jeśli okaże się że jestem w ciąży,moje życie legnie w gruzach,siedziałam z Neli na poczekalni czekając aż przyjdzie nasza kolej i będziemy mogły wejść.Miałam ochotę zasnąć na tej jebanej poczekalni i nigdy się nie obudzić.Po 30min. na poczekalni zostałyśmy już tylko my.Usłyszałam z gabinetu "proszę!" co oznaczało że mam już wejść ...
Nogi zrobiły mi się jak z waty,nie mogłam wykonać żadnego,ale to żadnego ruchu!Za chwilę miałam się dowiedzieć,czy moje życie ma jeszcze jakiś sens.
-Kaja ! no już idź ... proszę Cię,uspokój się wszystko będzie dobrze.Nawet jeśli okaże się że jesteś w ciąży,Harry na pewno nie zostawi Cię z tym samą.To również będzie jego dziecko,które być może w ogóle nie istnieje ! - powiedziała po czym mocno mnie przytuliła.No tak...wszystko będzie dobrze.Nabrałam odwagi i weszłam do gabinetu,zostawiając na poczekalni przyjaciółkę,która nerwowo ściskała ręce w pięść.
-Dzień Dobry-powiedziałam tak cicho że facet chyba nie usłyszał
-Witam,doktor Josh Wiliam,miło mi - powiedział .
-Kaja Horan- odpowiedziałam uśmiechając się sztucznie
-No więc co pani dolega?-zapytał
-Dziś rano wymiotowałam i w ciągu dnia jeszcze ze 2 razy zdarzyło mi się to,od dwóch tygodni spóźnia mi się miesiączka.
-Miała już pani stosunek ? -zapytał prosto z mostu
-Tak-odpowiedziała speszona
-Dobrze,więc wykonam pani teraz USG i wszystko się wyjaśni,proszę podwinąć ściągnąć bluzkę i położyć się tu.Palcem wskazał "łóżko" nie wiem jak to się nazywa,ale wyglądało podobnie.Wykonałam jego polecenie,za chwilę obok mnie pojawiła się pielęgniarka i smarowała mi brzuch jakimś żelem.Lekarz jeździł mi jakąś słuchawką po brzuchu uśmiechając się i patrząc na monitor.
-No...i wszystko już wiadomo-powiedział
CDN....
___________________________________-
Witam,wiem że rozdział miał pojawić się dopiero jutro,ale z moja kochana przyjaciółka dała mi warunek że da mi plakat chłopaków One Direction w zamian za to że dodam dziś kolejne dwa rozdziały,więc dziś pojawi się jeszcze jeden.Mam nadzieję że ten się podoba ;)
Pozdrawiam xx
poniedziałek, 25 lutego 2013
rozdział IX
*Perspektywa Kai*
Obudziłam się o 10:00,dziewczyny jeszcze smacznie chrapały.Postanowiłam ich nie budzić,więc wyślizgnęłam się po ciuchu z pokoju i udałam się do kuchni.Nikogo nie było,mój brat pewnie jeszcze spał.Napiłam się soku,i postanowiłam zrobić dla wszystkich moją specjalność czyli rogaliki ! Niall je uwielbiał,zawsze prosił mnie o to abym mu je robiła,spać już nie mogłam więc co miałam do roboty?Zabrałam się do roboty,po 30min moje rogaliki piekły się już w piekarniku,ja w tym czasie skoczyłam się przebrać i zrobić poranną toaletę.Ubrałam się w seledynowe rurki i do tego białą bokserkę bez żadnego nadruku,włosy związałam w niedbałego koka i byłam gotowa.Zeszłam z powrotem do kuchni,wyłączyć piekarnik i wyłożyć rogaliki,w kuchni dalej nikogo nie było...co za śpiochy ! Wyłożyłam rogale na talerzyk,nalałam soku pomarańczowego do dzbanka i wszystko ustawiłam na stole.Wszyscy nadal spali,wkurzało mnie to że ja się wysilam,a Ci sobie śpią w najlepsze,postanowiłam ich obudzić ...
Weszłam na górę i usłyszałam jakiś chichot,szłam w kierunku wydobywanego się dźwięku,mój słuch doprowadził mnie pod drzwi od pokoju mojego brata.No tak .. pewnie migdali się z Neli,cieszę się że w końcu znalazł sobie kogoś odpowiedniego.Została mi tylko Agnes,weszłam do mojego pokoju gdzie ujrzałam niewinnie wyglądającą dziewczynę która smacznie chrapała.Na początku zaczęłam szturchać ją,nie pomogło...wzięłam poduszkę i zaczęłam walić ją (bez skojarzeń) poduszką.Jej mina po otworzeniu oczu była bezcenna.
-Co Ty do jasnej cholery robisz?! - krzyczała Agnes
-Ubieraj się ! szybko! Niemcy bombardują ! No już ! Tempo ! - krzyczałam do niej z przerażeniem.Dziewczyna poderwała się z łóżka i poleciała do łazienki,ja położyłam się na łóżku i zwijałam się ze śmiechu.Po kilku minutach,agrest znów pojawił się w pokoju z miną "już nie żyjesz"
-Jak mogłaś ! wiesz jak ja się wystraszyłam !? - znów darła się na mnie
-Hahahaha ! próbowałam normalnych metod,lecz na marne,musiałam użyć siły ! - mówiłam śmiejąc się.Dziewczyna spojrzała się na mnie i sama zaczęła się śmiać.
-Gdzie Neli? - zapytała
-Migdali się z Niallem- odpowiedziałam poruszając zabawnie brwiami.
-No tak ... właśnie,jestem umówiona dziś z Liamem na 16:00 - powiedziała
-Dobra,chodź idziemy przerwać zakochanym i idziemy na śniadanie, upiekłam rogaliki ! - krzyczałam
-ROGALIKI !? - powiedziała Agnes a w jej oczach zauważyłam iskierki
Wybiegłyśmy z mojego pokoju i wparowałyśmy do pokoju Nialla.Widok który ujrzałam był uroczy,Neli siedziała po "turecku" na łóżku,a na przeciw niej siedział mój brat,który grał na gitarze i śpiewał jej piosenkę,to było takie słodkie !
-Puka się ! - powiedział Niall
-Wiem...wiem,przepraszam ... ale chciałam powiedzieć wam tylko że upiekłam rogaliki ! - krzyczałam
-ROGALIKI !!! - powiedział mój brat i już po chwili nie było go w pokoju.Zaczęłyśmy śmiać się z dziewczynami,po czym poszłyśmy do kuchni, w obawie że mój kochany braciszek pochłonie nam wszystko.Usiadłyśmy przy stole i jadłyśmy razem z Niallem.Po śniadaniu Neli włożyła naczynia do zmywarki,i wszyscy poszliśmy do salonu oglądać jakiś film.
*Perspektywa Neli*
Siedzieliśmy w salonie,oglądając film.
-To ja pójdę się przebrać - powiedziałam wstając z kanapy
-Niee ! Nie zostawiaj mnie ...albo nie ! pójdę z Tobą,pomogę Ci - powiedział mój brat i poruszył zabawnie brwiami,razem z dziewczynami zaczęłam się z niego śmiać.
-Wybacz kochanie,ale poradzę sobie sama-odpowiedziałam.
Pobiegłam do pokoju Kai i wyjęłam z mojej torby ciuchy na przebranie.Powędrowałam do łazienki,przebrałam się w zestaw który miałam już wcześniej uszykowany i zrobiłam poranną toaletę,włosy przeczesałam tylko szczotką i byłam gotowa.Zeszłam na dół do reszty,rozsiadłam się wygodnie na kanapie i patrzałam na blondyna który udawał że jest na mnie obrażony.Pocałowałam go w policzek
-Lepiej ? - spytałam z nadzieją
Horan pokiwał głową przecząco i wskazał palcem na swoje usta.Krępowałam się trochę przy dziewczynach,które patrzały się na nas zamiast w telewizor,ale co mi tam...przybliżyłam moją twarz do twarzy Nialla i złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku.Po chwili jednak oderwaliśmy się od siebie,spojrzałam mu w oczy.
-Lepiej ? - uśmiechnęłam się i spojrzałam na blondyna z nadzieją
-O wiele lepiej - uśmiechnął się i posadził mnie na jego kolanach.Oglądaliśmy telewizor jeszcze z godzinkę,spojrzałam na zegarek było po 13 , podniosłam się z kolan blondyna.
-To ja już będę się zbierać - powiedziałam
-Ja też,muszę iść jestem umówiona-powiedziała Agnes również podnosząc się z kanapy.
-Nie opuszczaj mnie ! - powiedział Horan łapiąc mnie za rękę.
-Jeśli chcesz,możesz mnie odprowadzić kawałek-powiedziałam.
Chłopak wstał z sofy i złapał mnie za rękę.Pożegnałam się z Kają i wyszliśmy z domu,agrest pojechał taksówką a my postanowiliśmy się przejść.Szliśmy w stronę mojego domu trzymając się za rękę,co chwilę ktoś robił nam zdjęcia,nie powiem wkurzało mnie to,ale nie dawałam tego poznać po sobie.Myślałam ciągle o tym że dlaczego Niall wybrał właśnie mnie? przecież jest tyle dziewczyn ... on może mieć każdą,a wybrał właśnie mnie,bałam się że nagle ten piękny czar pryśnie ... Niall zostawi mnie dla jakieś napalonej fanki,albo obudzę się i to wszystko okaże się snem ... nie,myślałam sobie "nie Niall taki nie jest,on mnie kocha".
CDN...
_________________________________
No to mamy kolejny rozdział,dzisiaj miałam trochę wolnego czasu,więc postanowiłam dodać ... myślę że kolejny powinien być w środę ;) chciałam podziękować dwóm osobą które przyczyniły się do tego abym dalej pisała bloga :Wiktorii która komentuje każdy rozdział,gdyby nie ona chyba nie pisałabym dalej tego opowiadania,jestem jej bardzo wdzięczna oraz mojej przyjaciółce Natalii która namawia mnie do pisania tego bloga,czyta każdy rozdział i daje mi nowe ciekawe pomysły które wykorzystam w kolejnych rozdziałach! jeszcze raz bardzo wam dziękuje ! ;* dla was jest ten rozdział ;)
Aaaa...zapomniałabym,możecie pytać bohaterów o coś w komentarzach,a ja będę wam na nie odpowiadać,pozdrawiam xx
Obudziłam się o 10:00,dziewczyny jeszcze smacznie chrapały.Postanowiłam ich nie budzić,więc wyślizgnęłam się po ciuchu z pokoju i udałam się do kuchni.Nikogo nie było,mój brat pewnie jeszcze spał.Napiłam się soku,i postanowiłam zrobić dla wszystkich moją specjalność czyli rogaliki ! Niall je uwielbiał,zawsze prosił mnie o to abym mu je robiła,spać już nie mogłam więc co miałam do roboty?Zabrałam się do roboty,po 30min moje rogaliki piekły się już w piekarniku,ja w tym czasie skoczyłam się przebrać i zrobić poranną toaletę.Ubrałam się w seledynowe rurki i do tego białą bokserkę bez żadnego nadruku,włosy związałam w niedbałego koka i byłam gotowa.Zeszłam z powrotem do kuchni,wyłączyć piekarnik i wyłożyć rogaliki,w kuchni dalej nikogo nie było...co za śpiochy ! Wyłożyłam rogale na talerzyk,nalałam soku pomarańczowego do dzbanka i wszystko ustawiłam na stole.Wszyscy nadal spali,wkurzało mnie to że ja się wysilam,a Ci sobie śpią w najlepsze,postanowiłam ich obudzić ...
Weszłam na górę i usłyszałam jakiś chichot,szłam w kierunku wydobywanego się dźwięku,mój słuch doprowadził mnie pod drzwi od pokoju mojego brata.No tak .. pewnie migdali się z Neli,cieszę się że w końcu znalazł sobie kogoś odpowiedniego.Została mi tylko Agnes,weszłam do mojego pokoju gdzie ujrzałam niewinnie wyglądającą dziewczynę która smacznie chrapała.Na początku zaczęłam szturchać ją,nie pomogło...wzięłam poduszkę i zaczęłam walić ją (bez skojarzeń) poduszką.Jej mina po otworzeniu oczu była bezcenna.
-Co Ty do jasnej cholery robisz?! - krzyczała Agnes
-Ubieraj się ! szybko! Niemcy bombardują ! No już ! Tempo ! - krzyczałam do niej z przerażeniem.Dziewczyna poderwała się z łóżka i poleciała do łazienki,ja położyłam się na łóżku i zwijałam się ze śmiechu.Po kilku minutach,agrest znów pojawił się w pokoju z miną "już nie żyjesz"
-Jak mogłaś ! wiesz jak ja się wystraszyłam !? - znów darła się na mnie
-Hahahaha ! próbowałam normalnych metod,lecz na marne,musiałam użyć siły ! - mówiłam śmiejąc się.Dziewczyna spojrzała się na mnie i sama zaczęła się śmiać.
-Gdzie Neli? - zapytała
-Migdali się z Niallem- odpowiedziałam poruszając zabawnie brwiami.
-No tak ... właśnie,jestem umówiona dziś z Liamem na 16:00 - powiedziała
-Dobra,chodź idziemy przerwać zakochanym i idziemy na śniadanie, upiekłam rogaliki ! - krzyczałam
-ROGALIKI !? - powiedziała Agnes a w jej oczach zauważyłam iskierki
Wybiegłyśmy z mojego pokoju i wparowałyśmy do pokoju Nialla.Widok który ujrzałam był uroczy,Neli siedziała po "turecku" na łóżku,a na przeciw niej siedział mój brat,który grał na gitarze i śpiewał jej piosenkę,to było takie słodkie !
-Puka się ! - powiedział Niall
-Wiem...wiem,przepraszam ... ale chciałam powiedzieć wam tylko że upiekłam rogaliki ! - krzyczałam
-ROGALIKI !!! - powiedział mój brat i już po chwili nie było go w pokoju.Zaczęłyśmy śmiać się z dziewczynami,po czym poszłyśmy do kuchni, w obawie że mój kochany braciszek pochłonie nam wszystko.Usiadłyśmy przy stole i jadłyśmy razem z Niallem.Po śniadaniu Neli włożyła naczynia do zmywarki,i wszyscy poszliśmy do salonu oglądać jakiś film.
*Perspektywa Neli*
Siedzieliśmy w salonie,oglądając film.
-To ja pójdę się przebrać - powiedziałam wstając z kanapy
-Niee ! Nie zostawiaj mnie ...albo nie ! pójdę z Tobą,pomogę Ci - powiedział mój brat i poruszył zabawnie brwiami,razem z dziewczynami zaczęłam się z niego śmiać.
-Wybacz kochanie,ale poradzę sobie sama-odpowiedziałam.
Pobiegłam do pokoju Kai i wyjęłam z mojej torby ciuchy na przebranie.Powędrowałam do łazienki,przebrałam się w zestaw który miałam już wcześniej uszykowany i zrobiłam poranną toaletę,włosy przeczesałam tylko szczotką i byłam gotowa.Zeszłam na dół do reszty,rozsiadłam się wygodnie na kanapie i patrzałam na blondyna który udawał że jest na mnie obrażony.Pocałowałam go w policzek
-Lepiej ? - spytałam z nadzieją
Horan pokiwał głową przecząco i wskazał palcem na swoje usta.Krępowałam się trochę przy dziewczynach,które patrzały się na nas zamiast w telewizor,ale co mi tam...przybliżyłam moją twarz do twarzy Nialla i złączyliśmy nasze usta w namiętnym pocałunku.Po chwili jednak oderwaliśmy się od siebie,spojrzałam mu w oczy.
-Lepiej ? - uśmiechnęłam się i spojrzałam na blondyna z nadzieją
-O wiele lepiej - uśmiechnął się i posadził mnie na jego kolanach.Oglądaliśmy telewizor jeszcze z godzinkę,spojrzałam na zegarek było po 13 , podniosłam się z kolan blondyna.
-To ja już będę się zbierać - powiedziałam
-Ja też,muszę iść jestem umówiona-powiedziała Agnes również podnosząc się z kanapy.
-Nie opuszczaj mnie ! - powiedział Horan łapiąc mnie za rękę.
-Jeśli chcesz,możesz mnie odprowadzić kawałek-powiedziałam.
Chłopak wstał z sofy i złapał mnie za rękę.Pożegnałam się z Kają i wyszliśmy z domu,agrest pojechał taksówką a my postanowiliśmy się przejść.Szliśmy w stronę mojego domu trzymając się za rękę,co chwilę ktoś robił nam zdjęcia,nie powiem wkurzało mnie to,ale nie dawałam tego poznać po sobie.Myślałam ciągle o tym że dlaczego Niall wybrał właśnie mnie? przecież jest tyle dziewczyn ... on może mieć każdą,a wybrał właśnie mnie,bałam się że nagle ten piękny czar pryśnie ... Niall zostawi mnie dla jakieś napalonej fanki,albo obudzę się i to wszystko okaże się snem ... nie,myślałam sobie "nie Niall taki nie jest,on mnie kocha".
CDN...
_________________________________
No to mamy kolejny rozdział,dzisiaj miałam trochę wolnego czasu,więc postanowiłam dodać ... myślę że kolejny powinien być w środę ;) chciałam podziękować dwóm osobą które przyczyniły się do tego abym dalej pisała bloga :Wiktorii która komentuje każdy rozdział,gdyby nie ona chyba nie pisałabym dalej tego opowiadania,jestem jej bardzo wdzięczna oraz mojej przyjaciółce Natalii która namawia mnie do pisania tego bloga,czyta każdy rozdział i daje mi nowe ciekawe pomysły które wykorzystam w kolejnych rozdziałach! jeszcze raz bardzo wam dziękuje ! ;* dla was jest ten rozdział ;)
Aaaa...zapomniałabym,możecie pytać bohaterów o coś w komentarzach,a ja będę wam na nie odpowiadać,pozdrawiam xx
niedziela, 24 lutego 2013
Rozdział VIII
Obudziłam się o 11:15,a raczej ktoś mnie obudził ! O tak wczesnej porze ktoś bezczelnie wtargnął na moją posesję i dzwonił tym cholernym dzwonkiem ! ysz .. zdenerwowana owinęłam się szlafrokiem i zeszłam na dół otworzyć temu komuś drzwi.Kiedy już to zrobiłam w drzwiach ujrzałam od ucha do ucha ucieszone dziewczyny,była to Kaja i Agnes.Wpuściłam je do środka , a potem zaczęłam się na nie wydzierać.
-Powaliło was?! nie macie co robić od samego rana tylko ludzi z łóżka zrywać ? - krzyczałam nalewając sobie i im soku do szklanek.
-Oj,nie krzycz już...wcale nie jest tak wcześnie-Odpowiedziała Kaja uśmiechając się przy tym szeroko.Nie wiem czemu,ale uśmiech tej dziewczyny strasznie na mnie działał,kiedy go widziałam wszystkie smutki i złości odchodziły,a ja sama zaczynałam się śmiać.
-No właśnie,przyszłyśmy bo ... - ciągnęła Agnes.
-Zabieramy Cię na zakupy ! - wykrzyczały obie,ciesząc się jak jakieś powalone.
-Zakupy powiadacie?-spojrzałam na nie z chytrym uśmieszkiem.
-Owszem,powiadamy ! - powiedziała Kaja
-A teraz nie stercz już w tym szlafroku tylko idź się ubierz ! o 12:00 mamy zamiar obrabować wszystkie sklepy z najpiękniejszych ciuchów ! - krzyczała na mnie Agnes.
-Dobra,dobra już idę ! - uśmiechnęłam się i udałam się do mojego pokoju.Zrobiłam poranną toaletę po czym ubrałam się w to : http://szafa.pl/c13980322-123.html.Włosy wyprostowałam prostownicą i byłam gotowa.Zeszłam na dół do dziewczyn,zamówiłyśmy taksówkę i już po chwili byłyśmy w centrum handlowym.Obleciałyśmy każdy sklep po kolei wybierając te najlepsze ciuchy.
Ja kupiłam sobie to :
1.http://zszywka.pl/p/zestaw-idealny--2604360.html
2.http://zszywka.pl/p/stylowka--2587995.html
3.http://zszywka.pl/p/--2587385.html
Kaja wybrała to :
1.http://zszywka.pl/p/sweterek--plus--sukienka--plus--but-2620731.html
2.http://zszywka.pl/p/zapraszam-do-tablicy-z-bizuteria-z--2613962.html
3.http://zszywka.pl/p/na-co-dzien-ubieram-sie-podobnie-a--2638478.html
Agreścik postawił na to:
1.http://zszywka.pl/p/125-2536971.html
2.http://zszywka.pl/p/prosto-i-ladnie--2681506.html
3. http://zszywka.pl/p/pastelowa-marynarka-z-wywinietymi-m-2609275.html
Do tego każda z nas kupiła sobie identyczne bransoletki na znak "naszej przyjaźni"
http://zszywka.pl/p/biore-wszystkie-2560574.html
Zadowolone z zakupów postanowiłyśmy się udać do jakieś kawiarenki na kawę i deser.Jak postanowiłyśmy tak też zrobiłyśmy,każda z nas zamówiła sobie czekoladowe ciastko oraz i do tego kawę z mlekiem.
Zapłaciłyśmy za wszystko i udałyśmy się do domu Kai i Nialla.Pojechałyśmy tam taksówką,dojechałyśmy po 30min.Mojego chłopaka nie było w domu,ponieważ razem z resztą bandy byli na próbie.Kaja wpadła na pomysł,abyśmy zrobiły sobie babski wieczór,wszystkie we 3,zero chłopców tylko my same.Razem z Agnes uznałyśmy że to bardzo dobry pomysł,ustaliłyśmy że pójdziemy teraz do swoich domów, i spotkamy się na miejscu o 18:00.Pojechałam do domu,gdzie wszystkie zakupione ciuchy poskładałam i schowałam do komody.Moja mama miała wrócić za jakieś 2dni,była godzina 16:00,więc wzięłam kąpiel,i przebrałam się w to : http://zszywka.pl/p/--2594804.html . Do mojej torby spakowałam bieliznę na zmianę,moją piżamkę : http://bielizna4you.eu/pizamy/6847-pizama-damska-esotiq-30940-dalbora.html , ukochane skarpetki do kolan,kapcie oraz poduszkę.Zapakowałam też kilka filmów 2horrory i 3romansidła.Byłam już gotowa,miałam jeszcze jakieś 40min. więc postanowiłam zjeść kanapki,następnie zadzwoniłam do mamy i dokładnie jej o wszystkim opowiedziałam (o tym że jestem z Niallem,że poznałam chłopców,siostrę Nialla noi o dzisiejszym wypadzie do centrum i zaplanowanej nocy).Mama bardzo się cieszyła,że w końcu znalazłam sobie chłopaka,który mnie szanuje i kocha.Porozmawiałam z nią jeszcze chwilę,po czym zamówiłam taksówkę i udałam się do domu Kai i mojego chłopaka.Kiedy stałam już pod domem zapukałam w drzwi i otworzył mi je Harry,na mój widok uśmiechnął się szeroko i uścisnął mnie na przywitanie,następnie wpuścił do środka,udaliśmy się do salonu,gdzie siedział Liam,Lou,Zayn,Niall no i oczywiście Kaja.Horan gdy tylko mnie zobaczył podszedł do mnie i mocno uściskał, a chłopcy rzucili tylko "cześć" na co ja odpowiedziałam im tym samym.Rozsiadłam się wygodnie na kolanach Nialla.
-Ciekawe za ile przyjdzie Agrest - powiedziałam
-No właśnie ! stęskniłem się już za nią - powiedział oburzony Liam
-Spokojnie Romeo,zaraz będzie-powiedziała chichrając się Kaja,która siedziała wtulona w Harrego.Na prawdę słodko razem wyglądali,tak uroczo ! Oglądaliśmy jakiś bezsensowny film,oglądnie przerwał nam dzwonek do drzwi.
-Ja otworzę !- Liam wybiegł jak torpeda z salonu i ruszył w stronę drzwi.Po chwili pojawił się już z powrotem z moją przyjaciółką.
-No dobra ! jesteśmy już wszystkie,więc babski wieczór czas zacząć ! -powiedziała uwalniając się z uścisku Harrego Kaja.
-Babski wieczór powiadacie? - Zayn poruszył zabawnie brwiami na co wybuchliśmy śmiechem.
-Ej,ale to my też mamy czuć się zaproszeni? - zapytał z nadzieją Lou
-hahahaha,śnisz chłopcze,śnisz-powiedziała Agnes głaskając przy tym zabawnie Louisa po głowie.
-Ej ! ja nigdzie nie oddam mojej dziewczyny ! - oburzył się Horan i mocno przytulił mnie do siebie.Nie powiem spodobało mi się to,ale musiałam zachować zimną krew.
-A jak dam Ci buziaka to mnie puścisz ? - zapytałam Horana
-Hm ... no nie wiem,nie wiem-powiedział
-No proszę ! - krzyknęłam Nie to nie ! łaski bez,prosić się nie będę ! wyrwałam się z uścisków chłopaka i ruszyłyśmy z dziewczynami w stronę schodów.Po chwili byłyśmy już w pokoju Kai,zamknęłyśmy drzwi na klucz,ponieważ to było oczywiste że chłopcy będą nas nachodzić.Ucieszyłam się z tego że miała ona telewizor w pokoju,ponieważ mogłyśmy oglądać filmy z płyt.Włączyłyśmy pierwsze romansidło,Kaja podała każdej z nas miskę z popcornem (miała już wszystko przygotowane:słodycze,popcorn,picie itd.)
Oglądając film,płakałyśmy jak jakieś walnięte.Nagle zaniepokoił mnie jakiś dziwny szmer za oknem.
-Słyszałyście to? - spytałam wystraszona
-No...to pewnie liście,albo wiatr-odpowiedziała spokojnie Kaja.Po chwili znów nastał ten szmer,dziwny szmer .
-Znowu ! -krzyknęłam już trochę wystraszona. -Zaraz,zaraz ... czy tam ktoś przypadkiem się nie śmieje ?
Powiedziałam po czym podeszłam do okna,które prowadziło na balkon.Nie myliłam się na balkonie siedziała cała piątka,i miała z nas nie zły ubaw.
-Zabiję ! - krzyknęły na równo Kaja z Agnes i podeszły do okna,przy którym stałam.Kaja otworzyła drzwi prowadzące na balkon i rzuciłyśmy się na nich,każdy z nich został przez nas okopany.
-NUDZI WAM SIĘ ?! WON MI STĄD ! - krzyczała Kaja
-Dobra,już .. przepraszamy,ale nie bijcie nas więcej-Odpowiedział Lou
-Na co jeszcze czekacie ! wynocha ! jeszcze jeden taki numer a zginiecie marnie ! - krzyczałam tym razem ja.Chłopcy ze spuścili głowy i każdy z nich (po kolei) ześlizgiwał się przy pomocy rynny.Sprawdziłyśmy dokładnie czy zeszli na dół i wróciłyśmy do poprzedniego zajęcia.Po kilku filmach, zaczęłyśmy rozmawiać o chłopcach dokładnie modelach,oglądając przy tym czasopisma,wiedziałyśmy że chłopcy stoją pod drzwiami i podsłuchują,więc chciałyśmy ich trochę zdenerwować.
-Popacz jakie on ma boskie ciało ! aaw , jeszcze te bokserki ! - krzyczałam śmiejąc się razem z dziewczynami,pogadałyśmy jeszcze trochę,robiłyśmy sobie wróżby z dzieciństwa,po czym przebrałyśmy się w piżamki i ułożyłyśmy się wygodnie na łóżku.Po chwili każda z nas już smacznie spała ...
____________________________
Mam nadzieje że się podoba,zrobiłam troszkę dłuższy bo chciałam was przeprosić że tak długo nie dodawałam,myślę nad tym żeby przestać pisać już to opowiadanie i usunąć bloga,ponieważ nikt go chyba nawet nie czyta.Jeśli jednak czytasz,proszę Cię zostaw komentarz...Pozdrawiam ;) xxXx
-Powaliło was?! nie macie co robić od samego rana tylko ludzi z łóżka zrywać ? - krzyczałam nalewając sobie i im soku do szklanek.
-Oj,nie krzycz już...wcale nie jest tak wcześnie-Odpowiedziała Kaja uśmiechając się przy tym szeroko.Nie wiem czemu,ale uśmiech tej dziewczyny strasznie na mnie działał,kiedy go widziałam wszystkie smutki i złości odchodziły,a ja sama zaczynałam się śmiać.
-No właśnie,przyszłyśmy bo ... - ciągnęła Agnes.
-Zabieramy Cię na zakupy ! - wykrzyczały obie,ciesząc się jak jakieś powalone.
-Zakupy powiadacie?-spojrzałam na nie z chytrym uśmieszkiem.
-Owszem,powiadamy ! - powiedziała Kaja
-A teraz nie stercz już w tym szlafroku tylko idź się ubierz ! o 12:00 mamy zamiar obrabować wszystkie sklepy z najpiękniejszych ciuchów ! - krzyczała na mnie Agnes.
-Dobra,dobra już idę ! - uśmiechnęłam się i udałam się do mojego pokoju.Zrobiłam poranną toaletę po czym ubrałam się w to : http://szafa.pl/c13980322-123.html.Włosy wyprostowałam prostownicą i byłam gotowa.Zeszłam na dół do dziewczyn,zamówiłyśmy taksówkę i już po chwili byłyśmy w centrum handlowym.Obleciałyśmy każdy sklep po kolei wybierając te najlepsze ciuchy.
Ja kupiłam sobie to :
1.http://zszywka.pl/p/zestaw-idealny--2604360.html
2.http://zszywka.pl/p/stylowka--2587995.html
3.http://zszywka.pl/p/--2587385.html
Kaja wybrała to :
1.http://zszywka.pl/p/sweterek--plus--sukienka--plus--but-2620731.html
2.http://zszywka.pl/p/zapraszam-do-tablicy-z-bizuteria-z--2613962.html
3.http://zszywka.pl/p/na-co-dzien-ubieram-sie-podobnie-a--2638478.html
Agreścik postawił na to:
1.http://zszywka.pl/p/125-2536971.html
2.http://zszywka.pl/p/prosto-i-ladnie--2681506.html
3. http://zszywka.pl/p/pastelowa-marynarka-z-wywinietymi-m-2609275.html
Do tego każda z nas kupiła sobie identyczne bransoletki na znak "naszej przyjaźni"
http://zszywka.pl/p/biore-wszystkie-2560574.html
Zadowolone z zakupów postanowiłyśmy się udać do jakieś kawiarenki na kawę i deser.Jak postanowiłyśmy tak też zrobiłyśmy,każda z nas zamówiła sobie czekoladowe ciastko oraz i do tego kawę z mlekiem.
Zapłaciłyśmy za wszystko i udałyśmy się do domu Kai i Nialla.Pojechałyśmy tam taksówką,dojechałyśmy po 30min.Mojego chłopaka nie było w domu,ponieważ razem z resztą bandy byli na próbie.Kaja wpadła na pomysł,abyśmy zrobiły sobie babski wieczór,wszystkie we 3,zero chłopców tylko my same.Razem z Agnes uznałyśmy że to bardzo dobry pomysł,ustaliłyśmy że pójdziemy teraz do swoich domów, i spotkamy się na miejscu o 18:00.Pojechałam do domu,gdzie wszystkie zakupione ciuchy poskładałam i schowałam do komody.Moja mama miała wrócić za jakieś 2dni,była godzina 16:00,więc wzięłam kąpiel,i przebrałam się w to : http://zszywka.pl/p/--2594804.html . Do mojej torby spakowałam bieliznę na zmianę,moją piżamkę : http://bielizna4you.eu/pizamy/6847-pizama-damska-esotiq-30940-dalbora.html , ukochane skarpetki do kolan,kapcie oraz poduszkę.Zapakowałam też kilka filmów 2horrory i 3romansidła.Byłam już gotowa,miałam jeszcze jakieś 40min. więc postanowiłam zjeść kanapki,następnie zadzwoniłam do mamy i dokładnie jej o wszystkim opowiedziałam (o tym że jestem z Niallem,że poznałam chłopców,siostrę Nialla noi o dzisiejszym wypadzie do centrum i zaplanowanej nocy).Mama bardzo się cieszyła,że w końcu znalazłam sobie chłopaka,który mnie szanuje i kocha.Porozmawiałam z nią jeszcze chwilę,po czym zamówiłam taksówkę i udałam się do domu Kai i mojego chłopaka.Kiedy stałam już pod domem zapukałam w drzwi i otworzył mi je Harry,na mój widok uśmiechnął się szeroko i uścisnął mnie na przywitanie,następnie wpuścił do środka,udaliśmy się do salonu,gdzie siedział Liam,Lou,Zayn,Niall no i oczywiście Kaja.Horan gdy tylko mnie zobaczył podszedł do mnie i mocno uściskał, a chłopcy rzucili tylko "cześć" na co ja odpowiedziałam im tym samym.Rozsiadłam się wygodnie na kolanach Nialla.
-Ciekawe za ile przyjdzie Agrest - powiedziałam
-No właśnie ! stęskniłem się już za nią - powiedział oburzony Liam
-Spokojnie Romeo,zaraz będzie-powiedziała chichrając się Kaja,która siedziała wtulona w Harrego.Na prawdę słodko razem wyglądali,tak uroczo ! Oglądaliśmy jakiś bezsensowny film,oglądnie przerwał nam dzwonek do drzwi.
-Ja otworzę !- Liam wybiegł jak torpeda z salonu i ruszył w stronę drzwi.Po chwili pojawił się już z powrotem z moją przyjaciółką.
-No dobra ! jesteśmy już wszystkie,więc babski wieczór czas zacząć ! -powiedziała uwalniając się z uścisku Harrego Kaja.
-Babski wieczór powiadacie? - Zayn poruszył zabawnie brwiami na co wybuchliśmy śmiechem.
-Ej,ale to my też mamy czuć się zaproszeni? - zapytał z nadzieją Lou
-hahahaha,śnisz chłopcze,śnisz-powiedziała Agnes głaskając przy tym zabawnie Louisa po głowie.
-Ej ! ja nigdzie nie oddam mojej dziewczyny ! - oburzył się Horan i mocno przytulił mnie do siebie.Nie powiem spodobało mi się to,ale musiałam zachować zimną krew.
-A jak dam Ci buziaka to mnie puścisz ? - zapytałam Horana
-Hm ... no nie wiem,nie wiem-powiedział
-No proszę ! - krzyknęłam Nie to nie ! łaski bez,prosić się nie będę ! wyrwałam się z uścisków chłopaka i ruszyłyśmy z dziewczynami w stronę schodów.Po chwili byłyśmy już w pokoju Kai,zamknęłyśmy drzwi na klucz,ponieważ to było oczywiste że chłopcy będą nas nachodzić.Ucieszyłam się z tego że miała ona telewizor w pokoju,ponieważ mogłyśmy oglądać filmy z płyt.Włączyłyśmy pierwsze romansidło,Kaja podała każdej z nas miskę z popcornem (miała już wszystko przygotowane:słodycze,popcorn,picie itd.)
Oglądając film,płakałyśmy jak jakieś walnięte.Nagle zaniepokoił mnie jakiś dziwny szmer za oknem.
-Słyszałyście to? - spytałam wystraszona
-No...to pewnie liście,albo wiatr-odpowiedziała spokojnie Kaja.Po chwili znów nastał ten szmer,dziwny szmer .
-Znowu ! -krzyknęłam już trochę wystraszona. -Zaraz,zaraz ... czy tam ktoś przypadkiem się nie śmieje ?
Powiedziałam po czym podeszłam do okna,które prowadziło na balkon.Nie myliłam się na balkonie siedziała cała piątka,i miała z nas nie zły ubaw.
-Zabiję ! - krzyknęły na równo Kaja z Agnes i podeszły do okna,przy którym stałam.Kaja otworzyła drzwi prowadzące na balkon i rzuciłyśmy się na nich,każdy z nich został przez nas okopany.
-NUDZI WAM SIĘ ?! WON MI STĄD ! - krzyczała Kaja
-Dobra,już .. przepraszamy,ale nie bijcie nas więcej-Odpowiedział Lou
-Na co jeszcze czekacie ! wynocha ! jeszcze jeden taki numer a zginiecie marnie ! - krzyczałam tym razem ja.Chłopcy ze spuścili głowy i każdy z nich (po kolei) ześlizgiwał się przy pomocy rynny.Sprawdziłyśmy dokładnie czy zeszli na dół i wróciłyśmy do poprzedniego zajęcia.Po kilku filmach, zaczęłyśmy rozmawiać o chłopcach dokładnie modelach,oglądając przy tym czasopisma,wiedziałyśmy że chłopcy stoją pod drzwiami i podsłuchują,więc chciałyśmy ich trochę zdenerwować.
-Popacz jakie on ma boskie ciało ! aaw , jeszcze te bokserki ! - krzyczałam śmiejąc się razem z dziewczynami,pogadałyśmy jeszcze trochę,robiłyśmy sobie wróżby z dzieciństwa,po czym przebrałyśmy się w piżamki i ułożyłyśmy się wygodnie na łóżku.Po chwili każda z nas już smacznie spała ...
____________________________
Mam nadzieje że się podoba,zrobiłam troszkę dłuższy bo chciałam was przeprosić że tak długo nie dodawałam,myślę nad tym żeby przestać pisać już to opowiadanie i usunąć bloga,ponieważ nikt go chyba nawet nie czyta.Jeśli jednak czytasz,proszę Cię zostaw komentarz...Pozdrawiam ;) xxXx
niedziela, 17 lutego 2013
Rozdział VII
*Perspektywa Niall'a*
Siedzieliśmy na ławce w ogórku,nagle zauważyłem że Neli już smacznie śpi na moim ramieniu.Wyglądała tak słodko,zrobiło się już dość zimno,wziąłem Neli na ręce i zaniosłem ja do mojej sypialni.Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą,nie mogłem oderwać od niej oczu...wyglądała jak anioł.Postanowiłem sprawdzić co u reszty,zbiegłem na dół po schodach i wszedłem do salonu.Wyłączyłem muzykę i patrzałem na śpiących przyjaciół.Przykryłem każdego z nich kocem,zgasiłem światło i udałem się do mojej sypialni, poszedłem pod prysznic,i przebrałem się w piżamę.Następnie wskoczyłem delikatnie pod kołdrę,przytuliłem się do mojej dziewczyny i zasnąłem.
*Perspektywa Neli*
Obudziłam się wtulona w mojego chłopaka.Na początku nie wiedziałam gdzie jestem,dopiero potem przypomniałam sobie wczorajszą historię,ale nie wiedziałam jak znalazłam się w pokoju Nial'a.Nie wnikałam w szczegóły,wymsknęłam się delikatnie z uścisku chłopaka i zeszłam do kuchni.Tam zastałam tylko Eleanor,która sprzątała po wczorajszej imprezie.
-Dzień dobry- powiedziałam jeszcze lekko zaspanym głosem
-O witaaam- odpowiedziała po czym podeszła do mnie i przytuliła mnie.To jak chcesz śniadanie?-zapytała
-Wiesz,jakoś nie mam ochoty,napiję się tylko i pomogę ci sprzątać -odpowiedziałam uśmiechając się do dziewczyny.
-Okej,słuchaj wiem że to nie ładnie tak pytać,ale czy Ciebie i Niall'a coś łączy?-zapytała
-Wiesz..nie ma sprawy,tak jestem z Niall'em od wczoraj.-odpowiedziałam
-Hmm..to świetnie,nie widziałam go jeszcze nigdy tak szczęśliwego jak od kilku dni-powiedziała po czym podeszła do mnie i po raz kolejny mnie przytuliła.
-No dobra,to jak zabieramy się do sprzątania?- zapytałam
-Oczywiście kapitanie Neli ! - powiedziała śmiesznym głosem Eleanor
Zabrałyśmy się do sprzątania,najpierw zebrałyśmy do worka wszystkie puste butelki,śmieci oraz wszystkie inne duperele.Następnie pozbierałyśmy brudne naczynia,włożyłyśmy je do zmywarki po czym włączyłyśmy ją.Ja postanowiłam pomyć podłogi,a Eleanor zabrała się za śniadanie dla reszty. Poszłam do łazienki po potrzebne rzeczy (mop,wiaderko,płyn do podłóg) , nalałam do wiadra wody i zaczęłam dokładnie zmywać.Po mojej robocie weszłam jeszcze do salonu gdzie wszyscy smacznie spali i położyłam butelkę wody na stoliku.Poszłam do kuchni gdzie zastałam El. nakrywającą do stołu.Pomogłam jej,po czym uchyliłam okno w kuchni,na śniadanie moja koleżanka przygotowała jajka na bekonie oraz tosty.Nalałam soku do dzbanka i postawiłam go na stole.Czekałyśmy z El. aż reszta się obudzi,jednak spojrzałyśmy obie na zegar który wybił godzinę 13:40,nie chciało nam się już dłużej czekać i obmyśliłyśmy plan pobudki przyjaciół.Ja wzięłam jakiś nie wielki garnek i łyżkę , a Elka nalała w miskę lodowatej wody.Weszłyśmy do salonu gdzie wszyscy słodko spali,uśmiechnęłam się cwaniacko do El. i dałam jej znać że zaczynamy.Ja zaczęłam walić łyżką w garnek,a El. podchodziła do każdego i wylewała na niego wodę.Po kilku sekundach usłyszałyśmy straszny pisk,to była Perrie która wystraszyła się hałasu który robiłam.
-Co wy odpierdalacie ?!-powiedział łapiąc się za głowę Zayn
-Nic...tylko was budzimy-odpowiedziałam
-I musiałyście aż w tak brutalny sposób? - powiedział Lou , po czym podszedł do swojej dziewczyny i ucałował ją na przywitanie.
-Przecież was w normalny sposób nie da się obudzić ! a teraz wstawać ! zrobiłyśmy śniadanie !-krzyknęła Eleanor.
-ŚNIADANIE !? - krzyknął Niall który nie wiadomo skąd znalazł się w salonie.
-Tak,tak śniadanie,zrobiłyśmy śniadanie i POSPRZĄTAŁYŚMY CAŁY DOM ! - powiedziała El.
-Ahh ... jesteście wielkie,KOCHAM WAS ! - powiedział Hazza,po czym pognał do kuchni .
-Nie pozwalaj sobie Styles ! będę zazdrosny - powiedział Lou
Udaliśmy się wszyscy do kuchni,i usiedliśmy przy stole.Nikt nie dowierzał że jest tu tak czysto.
-No , dziewczyny muszę wam powiedzieć że jestem was dumny - powiedział z pełną buzią Liam
-I ja teeż , dziękuje bardzo - krzyknął Horan po czym podszedł do nas i ucałował w policzek.
-Ty ! Horan ! Nie pozwalaj sobie - powiedział oburzony Lou
Zaczęliśmy się śmiać,Liam z Agnes posprzątali po śniadaniu a ja z resztą udałam się do salonu.
-No,więc co dziś robimy?- zapytał Hazza
-Hmmm .. proponuję wyjście do wesołego miasteczka ! - powiedział ciesząc się jak dziecko Horan
Każdy zgodził się na tę propozycję,ustaliliśmy że spotkamy się wszyscy u chłopców o 16:00,a teraz każdy idzie do siebie trochę się ogarnąć.Pożegnałam się z resztą po czym każdy poszedł w swoją stronę,mnie oczywiście do domu odprowadzał Niall.Po kilku minutach byliśmy już przed moim domem.
-Nie chcę się z tobą żegnać - wyjęczał smutno Niall.
-Przecież widzimy się za nie całe 2godznki - odpowiedziałam uśmiechając się i całując go w policzek.
-To bardzo dużo ! będę tęsknił ! - krzyczał Horan
-Dobra,dobra,leć już do siebie i ogarnij się troszeczkę ... - powiedziałam chichocząc pod nosem
-Chcesz zasugerować że ja Niall Horan źle wyglądam ?! - powiedział oburzony
-Kochanie,ależ ja nic nie sugeruję a teraz mówię ci idź już - powiedziałam i pocałowałam go w policzek,po czym ruszyłam w stronę drzwi.
-Idę .. idę - powiedział smutno Niall i ruszył w swoją stronę.
Weszłam do domu i zaraz po tym weszłam do wanny ... postanowiłam się troszeczkę zrelaksować.
______________________
Mam nadzieje że się podoba,chodź mi nie za bardzo.Liczę na komentarze ... jutro kolejny rozdział z opisaniem historii z wesołego miasteczka.Pozdrawiam
Siedzieliśmy na ławce w ogórku,nagle zauważyłem że Neli już smacznie śpi na moim ramieniu.Wyglądała tak słodko,zrobiło się już dość zimno,wziąłem Neli na ręce i zaniosłem ja do mojej sypialni.Położyłem ją na łóżku i przykryłem kołdrą,nie mogłem oderwać od niej oczu...wyglądała jak anioł.Postanowiłem sprawdzić co u reszty,zbiegłem na dół po schodach i wszedłem do salonu.Wyłączyłem muzykę i patrzałem na śpiących przyjaciół.Przykryłem każdego z nich kocem,zgasiłem światło i udałem się do mojej sypialni, poszedłem pod prysznic,i przebrałem się w piżamę.Następnie wskoczyłem delikatnie pod kołdrę,przytuliłem się do mojej dziewczyny i zasnąłem.
*Perspektywa Neli*
Obudziłam się wtulona w mojego chłopaka.Na początku nie wiedziałam gdzie jestem,dopiero potem przypomniałam sobie wczorajszą historię,ale nie wiedziałam jak znalazłam się w pokoju Nial'a.Nie wnikałam w szczegóły,wymsknęłam się delikatnie z uścisku chłopaka i zeszłam do kuchni.Tam zastałam tylko Eleanor,która sprzątała po wczorajszej imprezie.
-Dzień dobry- powiedziałam jeszcze lekko zaspanym głosem
-O witaaam- odpowiedziała po czym podeszła do mnie i przytuliła mnie.To jak chcesz śniadanie?-zapytała
-Wiesz,jakoś nie mam ochoty,napiję się tylko i pomogę ci sprzątać -odpowiedziałam uśmiechając się do dziewczyny.
-Okej,słuchaj wiem że to nie ładnie tak pytać,ale czy Ciebie i Niall'a coś łączy?-zapytała
-Wiesz..nie ma sprawy,tak jestem z Niall'em od wczoraj.-odpowiedziałam
-Hmm..to świetnie,nie widziałam go jeszcze nigdy tak szczęśliwego jak od kilku dni-powiedziała po czym podeszła do mnie i po raz kolejny mnie przytuliła.
-No dobra,to jak zabieramy się do sprzątania?- zapytałam
-Oczywiście kapitanie Neli ! - powiedziała śmiesznym głosem Eleanor
Zabrałyśmy się do sprzątania,najpierw zebrałyśmy do worka wszystkie puste butelki,śmieci oraz wszystkie inne duperele.Następnie pozbierałyśmy brudne naczynia,włożyłyśmy je do zmywarki po czym włączyłyśmy ją.Ja postanowiłam pomyć podłogi,a Eleanor zabrała się za śniadanie dla reszty. Poszłam do łazienki po potrzebne rzeczy (mop,wiaderko,płyn do podłóg) , nalałam do wiadra wody i zaczęłam dokładnie zmywać.Po mojej robocie weszłam jeszcze do salonu gdzie wszyscy smacznie spali i położyłam butelkę wody na stoliku.Poszłam do kuchni gdzie zastałam El. nakrywającą do stołu.Pomogłam jej,po czym uchyliłam okno w kuchni,na śniadanie moja koleżanka przygotowała jajka na bekonie oraz tosty.Nalałam soku do dzbanka i postawiłam go na stole.Czekałyśmy z El. aż reszta się obudzi,jednak spojrzałyśmy obie na zegar który wybił godzinę 13:40,nie chciało nam się już dłużej czekać i obmyśliłyśmy plan pobudki przyjaciół.Ja wzięłam jakiś nie wielki garnek i łyżkę , a Elka nalała w miskę lodowatej wody.Weszłyśmy do salonu gdzie wszyscy słodko spali,uśmiechnęłam się cwaniacko do El. i dałam jej znać że zaczynamy.Ja zaczęłam walić łyżką w garnek,a El. podchodziła do każdego i wylewała na niego wodę.Po kilku sekundach usłyszałyśmy straszny pisk,to była Perrie która wystraszyła się hałasu który robiłam.
-Co wy odpierdalacie ?!-powiedział łapiąc się za głowę Zayn
-Nic...tylko was budzimy-odpowiedziałam
-I musiałyście aż w tak brutalny sposób? - powiedział Lou , po czym podszedł do swojej dziewczyny i ucałował ją na przywitanie.
-Przecież was w normalny sposób nie da się obudzić ! a teraz wstawać ! zrobiłyśmy śniadanie !-krzyknęła Eleanor.
-ŚNIADANIE !? - krzyknął Niall który nie wiadomo skąd znalazł się w salonie.
-Tak,tak śniadanie,zrobiłyśmy śniadanie i POSPRZĄTAŁYŚMY CAŁY DOM ! - powiedziała El.
-Ahh ... jesteście wielkie,KOCHAM WAS ! - powiedział Hazza,po czym pognał do kuchni .
-Nie pozwalaj sobie Styles ! będę zazdrosny - powiedział Lou
Udaliśmy się wszyscy do kuchni,i usiedliśmy przy stole.Nikt nie dowierzał że jest tu tak czysto.
-No , dziewczyny muszę wam powiedzieć że jestem was dumny - powiedział z pełną buzią Liam
-I ja teeż , dziękuje bardzo - krzyknął Horan po czym podszedł do nas i ucałował w policzek.
-Ty ! Horan ! Nie pozwalaj sobie - powiedział oburzony Lou
Zaczęliśmy się śmiać,Liam z Agnes posprzątali po śniadaniu a ja z resztą udałam się do salonu.
-No,więc co dziś robimy?- zapytał Hazza
-Hmmm .. proponuję wyjście do wesołego miasteczka ! - powiedział ciesząc się jak dziecko Horan
Każdy zgodził się na tę propozycję,ustaliliśmy że spotkamy się wszyscy u chłopców o 16:00,a teraz każdy idzie do siebie trochę się ogarnąć.Pożegnałam się z resztą po czym każdy poszedł w swoją stronę,mnie oczywiście do domu odprowadzał Niall.Po kilku minutach byliśmy już przed moim domem.
-Nie chcę się z tobą żegnać - wyjęczał smutno Niall.
-Przecież widzimy się za nie całe 2godznki - odpowiedziałam uśmiechając się i całując go w policzek.
-To bardzo dużo ! będę tęsknił ! - krzyczał Horan
-Dobra,dobra,leć już do siebie i ogarnij się troszeczkę ... - powiedziałam chichocząc pod nosem
-Chcesz zasugerować że ja Niall Horan źle wyglądam ?! - powiedział oburzony
-Kochanie,ależ ja nic nie sugeruję a teraz mówię ci idź już - powiedziałam i pocałowałam go w policzek,po czym ruszyłam w stronę drzwi.
-Idę .. idę - powiedział smutno Niall i ruszył w swoją stronę.
Weszłam do domu i zaraz po tym weszłam do wanny ... postanowiłam się troszeczkę zrelaksować.
______________________
Mam nadzieje że się podoba,chodź mi nie za bardzo.Liczę na komentarze ... jutro kolejny rozdział z opisaniem historii z wesołego miasteczka.Pozdrawiam
sobota, 16 lutego 2013
Rozdział VI
Całowaliśmy się jeszcze trochę w samochodzie,po czym udaliśmy się do domu chłopaka.Tam impreza działa się już na całego.Na stołach stało mnóstwo jedzenia,muzyka grała bardzo głośno, a chłopcy byli już chyba troszeczkę podpici,ponieważ Hazza biegał z Lou na baranach i krzyczał : O Louisie ! Biegnij ! Ty mój szalony rumaku !. Na ten widok zaczęłam się śmiać i podeszłam z Niallem do reszty towarzystwa.Okazało się że była tam też Agens,która przyszła z Liamem.Ucieszyłam się bardzo.Poznałam dziewczynę Louisa,piękną dziewczynę która nazywała się Eleanor.Zayn przyszedł z wysoką dziewczyną o fioletowych włosach,również była bardzo miła.Po domu również biegał Lewis,wyglądał jak by go z klatki dopiero co wypuścili,ponieważ latał po domu wymachując przy tym rękami i darł mordę : JESTEM FANEM ONE DIRECTION ! JESTEM FANEM ONE DIRECTION ! Postanowiłam pójść napić się czegoś,nie miałam zamiaru pić dziś alkoholu a jutro zdychać niczym srający kot na pustyni.Niall ciągle zaglądał do mnie,jak by chciał kontrolować czy nic mi nie jest.To było słodkie.Po jakieś godzinie,prawie każdy był już dobrze wstawiony.Chłopcy tańczyli na parkiecie,Zayn z Perrie,Lou z Eleanor,Liam z Agnes i Hazza z Kają no i tak ... zostałam tylko ja.Nie chciałam pierwsza podchodzić do Nialla pytając czy zatańczył by ze mną,przecież to chłopak powinien o to pytać.Tak w ogóle to Nialla nie widziałam od dobrych 30min . Nie miałam pojęcia gdzie jest.W domu zostaliśmy już tylko my (Liam,Agnes,Perrie,Zayn,Eleanor,Lou,Hazza,Kaja i ja) Nadal nigdzie nie widziałam mojego chłopaka (jak to cudownie brzmi).Z resztą towarzystwa postanowiłam zagrać w butelkę.Każdy był za.Pierwszy kręcił Liam,wylosował on Lou.
-Pytanie czy zadanie? - powiedział dziko uśmiechając się Liam
-Hmmm...a co mi tam ! zadanie ! - powiedział trochę wystraszony Lou
-No .. więc niech pomyślę.Całuj się z Eleanor przez 5min.-powiedział śmiejąc się Liam
-PFF...to dla mnie pestka ! - powiedział po czym zbliżył się do twarzy dziewczyny i zaczęli się namiętnie całować.
-uuuuuuUUUuuuu !!! -krzyczeliśmy i dopingowaliśmy parze.
Następnie kręcił Lou,który wylosował Agnes.
-pytanie czy zadanie ? - powiedział ze złowieszczym uśmieszkiem Lou
-Hm..nie będę ukrywała się trochę się boję,no ale cóż...ZADANIE! -odpowiedziała dumna z siebie dziewczyna,
-No więc,pocałuj Liama,najbardziej namiętnie jak potrafisz.Dziewczyna na to spojrzała się na Liama z pytającym spojrzeniem na co ten kiwnął głową że się zgadza.Za chwilę ich usta były już złączone,wyglądali tak uroczo...
-dobra,koniec tego ! - powiedziała Agnes odrywając się od Liama.Moja kolej - powiedziała z bananem na twarzy.
Zakręciła butelką i wypadło ... na mnie,zaczęłam się bać bo wiedziałam że Agnes ma porytą banię,i jest zdolna do wszystkiego,mimo to wybrałam zadanie.Podczas gdy Agres zastanawiał się nad zadaniem dla mnie,do pokoju wszedł Niall,który w ręku trzymał ogromny bukiet róż.
-MAM ! - krzyknęła jak by ją piorun walnął Agnes.CAŁUJ NIALLA ! TU I TERAZ ! - powiedziała po czym spojrzała się na mnie,a ja odpowiedziałam jej uśmieszkiem i spojrzeniem które mówiło "dziękuje ".
Podeszłam do chłopaka który nadal stał w progu i zaczęłam go całować.On na początku nie wiedział co się dzieję,ale zaraz potem odwzajemnił mój pocałunek.
-Już,zadowolona ? - spytałam odrywając się od Horana
-ależ oczywiście - odpowiedziała
Następnie ja zakręciłam butelką i wylosowałam Eleanor ... chciałam już pytać ją co wybiera,gdy ktoś pociągnął mnie za rękę i wyprowadził z pokoju.Domyśliłam się że to był Niall. Przyparł mnie do ściany,po czym pocałował i wyprowadził na jakąś ławeczkę która stała w ogrodzie.Usiedliśmy na niej,nastała cisza.Nagle przerwał ją Niall mówiąc :
-Neli,kocham Cię bardzo i nie chciałem pytać Cię o bycie ze mną w ten sposób.Przepraszam za to,nie chciałem zostawiać Cię na tej imprezie,ale wiedziałem że będąc z moimi przyjaciółmi nic Ci się nie stanie.Bo chciałem zapytać : Neli Fox czy zostałabyś moją dziewczyną ? - powiedział po czym wręczył Ci bukiet róż.
-Oj..Niall,wiesz że nie trzeba było.Oczywiście że TAK ! - wręcz wykrzyczałam.
Ten tylko zaczął cieszyć michę i usiadł obok mnie na ławce.Byłam bardzo zmęczona i nawet nie wiem kiedy zasnęłam w objęciach Horana.
__________________________
Przepraszam że tak długo czekaliście na rozdział,ale jakoś nie miała weny.Mam nadzieje że się podoba,liczę na chociaż 2komentarze,ponieważ to one motywują mnie do pisania nowych rozdziałów.Podajcie linka do mojego bloga znajomym mam nadzieję że im się spodoba.Jeszcze raz dziękuje Wiktorii Biernackiej za dodawanie komentarzy i to jej dedykuję ten rozdział ! ;) pozdrawiam .
-Pytanie czy zadanie? - powiedział dziko uśmiechając się Liam
-Hmmm...a co mi tam ! zadanie ! - powiedział trochę wystraszony Lou
-No .. więc niech pomyślę.Całuj się z Eleanor przez 5min.-powiedział śmiejąc się Liam
-PFF...to dla mnie pestka ! - powiedział po czym zbliżył się do twarzy dziewczyny i zaczęli się namiętnie całować.
-uuuuuuUUUuuuu !!! -krzyczeliśmy i dopingowaliśmy parze.
Następnie kręcił Lou,który wylosował Agnes.
-pytanie czy zadanie ? - powiedział ze złowieszczym uśmieszkiem Lou
-Hm..nie będę ukrywała się trochę się boję,no ale cóż...ZADANIE! -odpowiedziała dumna z siebie dziewczyna,
-No więc,pocałuj Liama,najbardziej namiętnie jak potrafisz.Dziewczyna na to spojrzała się na Liama z pytającym spojrzeniem na co ten kiwnął głową że się zgadza.Za chwilę ich usta były już złączone,wyglądali tak uroczo...
-dobra,koniec tego ! - powiedziała Agnes odrywając się od Liama.Moja kolej - powiedziała z bananem na twarzy.
Zakręciła butelką i wypadło ... na mnie,zaczęłam się bać bo wiedziałam że Agnes ma porytą banię,i jest zdolna do wszystkiego,mimo to wybrałam zadanie.Podczas gdy Agres zastanawiał się nad zadaniem dla mnie,do pokoju wszedł Niall,który w ręku trzymał ogromny bukiet róż.
-MAM ! - krzyknęła jak by ją piorun walnął Agnes.CAŁUJ NIALLA ! TU I TERAZ ! - powiedziała po czym spojrzała się na mnie,a ja odpowiedziałam jej uśmieszkiem i spojrzeniem które mówiło "dziękuje ".
Podeszłam do chłopaka który nadal stał w progu i zaczęłam go całować.On na początku nie wiedział co się dzieję,ale zaraz potem odwzajemnił mój pocałunek.
-Już,zadowolona ? - spytałam odrywając się od Horana
-ależ oczywiście - odpowiedziała
Następnie ja zakręciłam butelką i wylosowałam Eleanor ... chciałam już pytać ją co wybiera,gdy ktoś pociągnął mnie za rękę i wyprowadził z pokoju.Domyśliłam się że to był Niall. Przyparł mnie do ściany,po czym pocałował i wyprowadził na jakąś ławeczkę która stała w ogrodzie.Usiedliśmy na niej,nastała cisza.Nagle przerwał ją Niall mówiąc :
-Neli,kocham Cię bardzo i nie chciałem pytać Cię o bycie ze mną w ten sposób.Przepraszam za to,nie chciałem zostawiać Cię na tej imprezie,ale wiedziałem że będąc z moimi przyjaciółmi nic Ci się nie stanie.Bo chciałem zapytać : Neli Fox czy zostałabyś moją dziewczyną ? - powiedział po czym wręczył Ci bukiet róż.
-Oj..Niall,wiesz że nie trzeba było.Oczywiście że TAK ! - wręcz wykrzyczałam.
Ten tylko zaczął cieszyć michę i usiadł obok mnie na ławce.Byłam bardzo zmęczona i nawet nie wiem kiedy zasnęłam w objęciach Horana.
__________________________
Przepraszam że tak długo czekaliście na rozdział,ale jakoś nie miała weny.Mam nadzieje że się podoba,liczę na chociaż 2komentarze,ponieważ to one motywują mnie do pisania nowych rozdziałów.Podajcie linka do mojego bloga znajomym mam nadzieję że im się spodoba.Jeszcze raz dziękuje Wiktorii Biernackiej za dodawanie komentarzy i to jej dedykuję ten rozdział ! ;) pozdrawiam .
środa, 13 lutego 2013
Rozdział V
*Perspektywa Neli*
Obudziłam się o 09:15,postanowiłam poleżeć sobie w łóżku i pomyśleć ... Nie mogłam uwierzyć,że wczoraj Niall Horan wyznał mi miłość,nie pokochałam go za to kim jest,jednak za jego charakter,jego opiekuńczość,kochałam jego uśmiech,szczery uśmiech który tak naprawdę praktycznie nie znikał z jego twarzy.Zastanawiałam się co będzie teraz,czy to znaczy że jesteśmy parą ? .. Nie ? no bo w końcu wyznaliśmy sobie miłość,ale żadne z nas nie zapytało jeszcze o bycie parą.Przecież on jest gwiazdą,ale nie sądzę że chce mnie wykorzystać,nie Niall,nie o nie jest taki!Agnes się do mnie wczoraj słowem nie odezwała,pewnie była zbyt zajęta Liamem,mam nadzieje że im się ułoży,pasowali do siebie jak na moje oko.Po moich przemyśleniach na zegarku wybiła 10:00,ja postanowiłam posłuchać muzyki,włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam gotye- somebody ... ta piosenka mnie uspokajała,nie wiem co w sobie miała ale dobrze na mnie działała.Posłuchałam jeszcze kilku utworów,w tym kilka piosenek One Direction,a następnie postanowiłam troszeczkę się ogarnąć.Wzięłam 15minutowy prysznic i dokładanie umyłam moje długie włosy.Ubrałam się w krótkie poszarpane przy końcu szorty,biały t-shirt z nadrukiem flagi Wielkiej Brytanii w kształcie serca,i do tego zwykłe białe trampki.Pogoda w Londynie była różna,ale z tego względu że kochałam ubierać letnie ciuchy,było lato i postanowiłam sobie nie żałować.Napisałam do Agnes sms :
"Cześć kochanie,co się nic nie odzywasz?czyżbyś się obraziła? nie co to,to na pewno nie :P a może byłaś zbyt zajęta Liamem,co? jeśli tak to się nie obrażę.Mam nadzieję że dziś się spotkamy,ponieważ mam Ci duużo do opowiedzenia.Czekam na szybką odpowiedź ! : **."
Po kilku minutach dostałam sms,oczywiście od Agreesta ! :
"Owszem,widziałam się wczoraj z Liamem,byliśmy na randce ! szczegóły jak się spotkamy,będę u Ciebie po 12:00 ... 3maj się kochanie ! ; > "
Zaraz po odczytaniu spojrzałam na zegarek,była 11:05,więc miałam jeszcze chwilę czasu.Zeszłam na dół i zjadłam płatki z mlekiem które uwielbiałam jeść na śniadanie.Wzięłam paczkę chipsów i usiadłam w salonie przed telewizorem.Wiem że jedzenie chipsów jest nie zdrowe,i dużo się od nich tyje.Ale ja od małego kochałam jeść bardzo dużo i nigdy nie tyłam,wręcz przeciwnie wszystkie dziewczyny zazdrościły mi mojej figury.Obejrzałam w tv jakiś program,który zbytnio mnie zainteresował.Była już 12:00 a ja nadal czekałam na przyjaciółkę.Poczułam że mój telefon wibruje w kieszeni co oznaczało że ktoś do mnie dzwoni.Myślałam że to Agnes,jednak myliłam się ponieważ na wyświetlaczu zobaczyłam nazwę "Niall". W trybie natychmiastowym przyłożyłam palec na zieloną słuchawkę :
-Halo,witaj Neli...dzwonię ponieważ chciałem zapytać czy nie wpadłabyś dziś do mnie-powiedział nie pewnym głosem
-Jasne,nie ma problemu.Tylko o której? Za chwilę przychodzi do mnie Agnes i pewnie gdzieś do 16:00 będę zajęta-odpowiedziałam
-To się świetnie składa,bo chciałem zapytać czy przyszłabyś do mnie na noc,moja siostra chciałaby bliżej Cię poznać,zrobilibyśmy sobie seans filmowy ... bitwa na poduszki itd. 2 słowami : PARTY HARD- powiedział zabawnie , ale oczywiście jeśli tylko chcesz
-Jasne,oczywiście.Ja również bardzo chętnie poznam Twoją siostrę bliżej-odpowiedziałam z bananem na twarzy.
I w tym momencie zadzwonił dzwonek od drzwi
-Wiesz Niall,musze już kończyć właśnie przyszła do mnie Agnes,odezwę się później,zgoda?
-Oczywiście,to do usłyszenia- powiedział miłym głosem
Rozłączyłam się i pospiesznie poleciałam do drzwi otworzyć je mojej przyjaciółce.
Chwile potem ujrzałam już w wejściu uśmiechniętą od ucha do ucha dziewczynę.Tak.. to była moja Agnes.
Przywitałyśmy się po czym udałyśmy się do salonu,usiadłyśmy na sofie i zaczęłyśmy opowiadać sobie wszystko jak nakręcone.Ona mi o Liamie,ja jej o Niallu.Dowiedziałam się,że byli wczoraj na randce w restauracji i Liam zapytał Agnes,czy zostałaby jego dziewczyną ... oo to takie romantyczne.Powiedział jej,że nie musi od razu odpowiadać i że da jej trochę czasu do namysłu,zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia itd. Cieszę się szczęściem Agnes,bo zasługiwała na kogoś takiego jak Liam.Był dla niej odpowiednim facetem.Było coś po 15:00 kiedy agreścik musiał zbierać się już do domu.Pożegnałam się z nią nie chętnie i postanowiłam zadzwonić do Nialla,zapytać dokładnie o której mam być.Dowiedziałam się tyle że impreza zaczyna się o 19:00,będą też chłopacy z zespołu i prawdopodobnie będą ze swoimi dziewczynami,Niall miał przyjechać po mnie o 18:00 więc miała jeszcze sporo czasu i postanowiłam nie spieszyć się.Poszłam na górę i wzięłam długą kąpiel,znowu umyłam włosy moim ulubionym szamponem o zapachu jabłek.Postanowiłam ubrać się w to: http://stylistki.pl/moze-tak-na-walentynkowa-randke--252099/ a włosy uczesałam tak ; http://kobietanet.pl/galeria-fryzur/fryzury-imprezowe,fryzura-na-impreze.html . Spojrzałam na zegarek,była 17:58 , a z dołu usłyszałam dzwonek do drzwi.Zbiegłam na dół,strasznie hałasując przy tym moimi obcasami.Otworzyłam drzwi i ujrzałam w nich blondyna.On na mój widok (tak sądzę że na mój widok) roztworzył gapę i powiedział a raczej wykrztusił : Wow ...
-Niall,zamknij buźkę bo Ci komar wleci-powiedziałam chichocząc pod nosem
Chłopak wykonał moje polecenie po czym powiedział :
-Wiedziałem że jesteś piękna,ale dziś przeszłaś samą siebie.
Na te słowa ja tylko zarumieniłam się i odpowiedziałam tylko szczerym uśmiechem.
-To jak,idziemy?-zapytałam
-Tak,jasne chodźmy-odpowiedział nadal otumaniony chłopak
Zamknęłam mieszkanie,kluczę wrzuciłam do torebki i podeszłam do samochodu.Chłopak otworzył mi drzwi od auta,poczekał aż do niego wsiądę po czym zamknął je i usiadł na miejscu kierowcy.Samochód ruszył,a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć.Denerwowała mnie ta cisza...głuchość ... Postanowiłam jednak się nie odzywać,widziałam tylko że chłopak zerka na mnie co chwile kątem oka,na co tylko chichotałam pod nosem. Po jakiś 20min . staliśmy już pod jego domem.
-Niall,musimy porozmawiać-powiedziałam lekko speszona
-Teraz? Tu ? - powiedział trochę zdziwiony moim zachowaniem
-Tak.. chciałam porozmawiać,o tym co wydarzyło się wczoraj-odpowiedziałam
-Aa...no tak,bo wiesz..jeśli dla Ciebie to za szybko to ja zrozumiem poczekam... -powiedział już smutniejszym głosem,a ja w jego oczach zgasły te piękne iskierki,które dodawały mu uroku.
-Nie..wszystko jest w porządku,tylko czy to oznacza że jesteśmy parą ? - zapytałam... na to pytanie cholernie bałam się odpowiedzi,moje serce zaczęło być jak oszalałe i myślałam że zaraz walnę na zawał
-Wiesz...jeśli tylko Ty chcesz.Kocham Cię i chcę być z Tobą,jednak decyzja należy do Ciebie-powiedział a w jego oczach znów zobaczyłam te iskierki.
-Tak Niall,chcę być z Tobą ! - powiedziałam po czym on musnął moje usta,chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie ....
_____________________________--
To tyle na dziś , mam nadzieję że się podoba ;) liczę na komentarze,które są dla mnie bardzo ważne ; * Przebieg z imprezy zobaczycie już w kolejnym rozdziale,który mam nadzieje ukarze się jutro.Pozdrawiam ! ;)
Obudziłam się o 09:15,postanowiłam poleżeć sobie w łóżku i pomyśleć ... Nie mogłam uwierzyć,że wczoraj Niall Horan wyznał mi miłość,nie pokochałam go za to kim jest,jednak za jego charakter,jego opiekuńczość,kochałam jego uśmiech,szczery uśmiech który tak naprawdę praktycznie nie znikał z jego twarzy.Zastanawiałam się co będzie teraz,czy to znaczy że jesteśmy parą ? .. Nie ? no bo w końcu wyznaliśmy sobie miłość,ale żadne z nas nie zapytało jeszcze o bycie parą.Przecież on jest gwiazdą,ale nie sądzę że chce mnie wykorzystać,nie Niall,nie o nie jest taki!Agnes się do mnie wczoraj słowem nie odezwała,pewnie była zbyt zajęta Liamem,mam nadzieje że im się ułoży,pasowali do siebie jak na moje oko.Po moich przemyśleniach na zegarku wybiła 10:00,ja postanowiłam posłuchać muzyki,włożyłam słuchawki do uszu i włączyłam gotye- somebody ... ta piosenka mnie uspokajała,nie wiem co w sobie miała ale dobrze na mnie działała.Posłuchałam jeszcze kilku utworów,w tym kilka piosenek One Direction,a następnie postanowiłam troszeczkę się ogarnąć.Wzięłam 15minutowy prysznic i dokładanie umyłam moje długie włosy.Ubrałam się w krótkie poszarpane przy końcu szorty,biały t-shirt z nadrukiem flagi Wielkiej Brytanii w kształcie serca,i do tego zwykłe białe trampki.Pogoda w Londynie była różna,ale z tego względu że kochałam ubierać letnie ciuchy,było lato i postanowiłam sobie nie żałować.Napisałam do Agnes sms :
"Cześć kochanie,co się nic nie odzywasz?czyżbyś się obraziła? nie co to,to na pewno nie :P a może byłaś zbyt zajęta Liamem,co? jeśli tak to się nie obrażę.Mam nadzieję że dziś się spotkamy,ponieważ mam Ci duużo do opowiedzenia.Czekam na szybką odpowiedź ! : **."
Po kilku minutach dostałam sms,oczywiście od Agreesta ! :
"Owszem,widziałam się wczoraj z Liamem,byliśmy na randce ! szczegóły jak się spotkamy,będę u Ciebie po 12:00 ... 3maj się kochanie ! ; > "
Zaraz po odczytaniu spojrzałam na zegarek,była 11:05,więc miałam jeszcze chwilę czasu.Zeszłam na dół i zjadłam płatki z mlekiem które uwielbiałam jeść na śniadanie.Wzięłam paczkę chipsów i usiadłam w salonie przed telewizorem.Wiem że jedzenie chipsów jest nie zdrowe,i dużo się od nich tyje.Ale ja od małego kochałam jeść bardzo dużo i nigdy nie tyłam,wręcz przeciwnie wszystkie dziewczyny zazdrościły mi mojej figury.Obejrzałam w tv jakiś program,który zbytnio mnie zainteresował.Była już 12:00 a ja nadal czekałam na przyjaciółkę.Poczułam że mój telefon wibruje w kieszeni co oznaczało że ktoś do mnie dzwoni.Myślałam że to Agnes,jednak myliłam się ponieważ na wyświetlaczu zobaczyłam nazwę "Niall". W trybie natychmiastowym przyłożyłam palec na zieloną słuchawkę :
-Halo,witaj Neli...dzwonię ponieważ chciałem zapytać czy nie wpadłabyś dziś do mnie-powiedział nie pewnym głosem
-Jasne,nie ma problemu.Tylko o której? Za chwilę przychodzi do mnie Agnes i pewnie gdzieś do 16:00 będę zajęta-odpowiedziałam
-To się świetnie składa,bo chciałem zapytać czy przyszłabyś do mnie na noc,moja siostra chciałaby bliżej Cię poznać,zrobilibyśmy sobie seans filmowy ... bitwa na poduszki itd. 2 słowami : PARTY HARD- powiedział zabawnie , ale oczywiście jeśli tylko chcesz
-Jasne,oczywiście.Ja również bardzo chętnie poznam Twoją siostrę bliżej-odpowiedziałam z bananem na twarzy.
I w tym momencie zadzwonił dzwonek od drzwi
-Wiesz Niall,musze już kończyć właśnie przyszła do mnie Agnes,odezwę się później,zgoda?
-Oczywiście,to do usłyszenia- powiedział miłym głosem
Rozłączyłam się i pospiesznie poleciałam do drzwi otworzyć je mojej przyjaciółce.
Chwile potem ujrzałam już w wejściu uśmiechniętą od ucha do ucha dziewczynę.Tak.. to była moja Agnes.
Przywitałyśmy się po czym udałyśmy się do salonu,usiadłyśmy na sofie i zaczęłyśmy opowiadać sobie wszystko jak nakręcone.Ona mi o Liamie,ja jej o Niallu.Dowiedziałam się,że byli wczoraj na randce w restauracji i Liam zapytał Agnes,czy zostałaby jego dziewczyną ... oo to takie romantyczne.Powiedział jej,że nie musi od razu odpowiadać i że da jej trochę czasu do namysłu,zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia itd. Cieszę się szczęściem Agnes,bo zasługiwała na kogoś takiego jak Liam.Był dla niej odpowiednim facetem.Było coś po 15:00 kiedy agreścik musiał zbierać się już do domu.Pożegnałam się z nią nie chętnie i postanowiłam zadzwonić do Nialla,zapytać dokładnie o której mam być.Dowiedziałam się tyle że impreza zaczyna się o 19:00,będą też chłopacy z zespołu i prawdopodobnie będą ze swoimi dziewczynami,Niall miał przyjechać po mnie o 18:00 więc miała jeszcze sporo czasu i postanowiłam nie spieszyć się.Poszłam na górę i wzięłam długą kąpiel,znowu umyłam włosy moim ulubionym szamponem o zapachu jabłek.Postanowiłam ubrać się w to: http://stylistki.pl/moze-tak-na-walentynkowa-randke--252099/ a włosy uczesałam tak ; http://kobietanet.pl/galeria-fryzur/fryzury-imprezowe,fryzura-na-impreze.html . Spojrzałam na zegarek,była 17:58 , a z dołu usłyszałam dzwonek do drzwi.Zbiegłam na dół,strasznie hałasując przy tym moimi obcasami.Otworzyłam drzwi i ujrzałam w nich blondyna.On na mój widok (tak sądzę że na mój widok) roztworzył gapę i powiedział a raczej wykrztusił : Wow ...
-Niall,zamknij buźkę bo Ci komar wleci-powiedziałam chichocząc pod nosem
Chłopak wykonał moje polecenie po czym powiedział :
-Wiedziałem że jesteś piękna,ale dziś przeszłaś samą siebie.
Na te słowa ja tylko zarumieniłam się i odpowiedziałam tylko szczerym uśmiechem.
-To jak,idziemy?-zapytałam
-Tak,jasne chodźmy-odpowiedział nadal otumaniony chłopak
Zamknęłam mieszkanie,kluczę wrzuciłam do torebki i podeszłam do samochodu.Chłopak otworzył mi drzwi od auta,poczekał aż do niego wsiądę po czym zamknął je i usiadł na miejscu kierowcy.Samochód ruszył,a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć.Denerwowała mnie ta cisza...głuchość ... Postanowiłam jednak się nie odzywać,widziałam tylko że chłopak zerka na mnie co chwile kątem oka,na co tylko chichotałam pod nosem. Po jakiś 20min . staliśmy już pod jego domem.
-Niall,musimy porozmawiać-powiedziałam lekko speszona
-Teraz? Tu ? - powiedział trochę zdziwiony moim zachowaniem
-Tak.. chciałam porozmawiać,o tym co wydarzyło się wczoraj-odpowiedziałam
-Aa...no tak,bo wiesz..jeśli dla Ciebie to za szybko to ja zrozumiem poczekam... -powiedział już smutniejszym głosem,a ja w jego oczach zgasły te piękne iskierki,które dodawały mu uroku.
-Nie..wszystko jest w porządku,tylko czy to oznacza że jesteśmy parą ? - zapytałam... na to pytanie cholernie bałam się odpowiedzi,moje serce zaczęło być jak oszalałe i myślałam że zaraz walnę na zawał
-Wiesz...jeśli tylko Ty chcesz.Kocham Cię i chcę być z Tobą,jednak decyzja należy do Ciebie-powiedział a w jego oczach znów zobaczyłam te iskierki.
-Tak Niall,chcę być z Tobą ! - powiedziałam po czym on musnął moje usta,chciałabym aby ta chwila trwała wiecznie ....
_____________________________--
To tyle na dziś , mam nadzieję że się podoba ;) liczę na komentarze,które są dla mnie bardzo ważne ; * Przebieg z imprezy zobaczycie już w kolejnym rozdziale,który mam nadzieje ukarze się jutro.Pozdrawiam ! ;)
poniedziałek, 11 lutego 2013
rozdział IV
*Perspektywa Neli*
Obudziłam się o 10:30,zostałam sama w domu.Moja mama wyjechała w sprawach biznesowych na 2tygodnie.Ufała mi i nie bała się zostawiać mnie samą w domu.Pomyślałam że może na ten czas mogłaby wprowadzić się do mnie Agnes,ale o tym postanowiłam z nią porozmawiać później.No,więc wczoraj przed snem myślałam o Niallu,ja chyba go kocham.No bo on jest taki uroczy,uprzejmy ... boję się wyznać mu miłość,bo chyba nie czuje tego samego do mnie.Chociaż nie jestem tego taka pewna,wczoraj wieczorem dał mi swój numer,i zaprosił do jego domu.Mam stresa...słyszałam o tym że ma piękną siostrę (wiem że prawdziwy Niall,ma tylko brata) zobaczę ją i popadnę w kompleksy.Chociaż,mi też niczego nie brakuje i mogę to przyznać z ręką na sercu.U Nialla mam być na 14:00 więc miałam jeszcze sporo czasu.Wskoczyłam do łazienki i wzięłam długą relaksującą kompiel,czytając przy tym książkę.Wychodząc z wanny,spojrzałam na mój telefon,była 12:00 więc postanowiłam wybrać odpowiedni strój ... Ubrałam się w to: http://stylistki.pl/101-244943/ , moje długie włosy wyprostowałam,dzięki czemu były jeszcze dłuższe.Zrobiłam sobie lekki makijaż i byłam już gotowa.Spojrzałam na wyświetlacz telefonu,który poinformował mnie iż jest godzina 13:30.Zamówiłam taksówkę,ponieważ od mojego domu do domu Nialla był spory kawałek,zeszłam na dół oczekując na mój transport.Po 10min. usłyszałam klakson samochodu,który oznaczał że taksówka właśnie przyjechała.Wyszłam przed dom,dokładnie zakluczyłam drzwi i wsiadłam do samochodu.Po jakiś 20min. drogi,taksówkarz zatrzymał wóz i powiedział że jesteśmy na miejscu.Zapłaciłam mu i wysiadłam.Przed moimi oczami ukazał się piękny,duży koloru kawy z mlekiem dom.Serce zaczęło walić mi jak oszalałe,czułam że zaraz zacznę się pocić niczym świnia.Postanowiłam się uspokoić i opanować moje nerwy,przecież w końcu to tylko odwiedziny... tak u NIALLA HORANA - chłopaka który podoba mi się od 5lat,albo i dłużej.Weszłam po schodkach i stanęłam przed sporymi białymi drzwiami,Nacisnęłam na guzik od dzwonka,nikt nie otwierał...pomyślałam sobie że może dałam zły adres kierowcy.Nagle usłyszałam jak ktoś głośno krzyczy,dźwięk dobiegał z domu : JUŻ IDĘ !!! - poznałam głos,to był głos Nialla.Po chwili drzwi zaczęły się otwierać , ujrzałam blondyna który był ubrany bardzo elegancko .. ( elegancja fracnja normalnie ) na sam jego widok nogi zrobiły mi się jak z waty.
-Cześć,przepraszam że tak długo...byłem jeszcze bez koszuli -powiedział uśmiechając się lekko do mnie
-Hej,nic nie szkodzi-odpowiedziałam również uśmiechając się przy tym
-No to jak,wejdziesz? - powiedział po czym roztworzył szerzej drzwi i zrobił gest ręką co oznaczało że zaprasza mnie do środka.
-A tak, jasne dzięki - uśmiechnęłam się i weszłam do środka.
No nie powiem,miał on gust co do wnętrza pokoi.Dom nie dość że sprawiał wrażenie od wewnątrz,to w środku jeszcze bardziej.
-Wow,Niall ... naprawdę masz świetny gust,piękny dom-powiedziałam patrząc na niego
-Dziękuje, w sumie to urządzała go moja siostra,z którą mieszkam-odpowiedział
-No,więc gratuluję siostrze gustu,mieszkacie tu sami?- zapytałam
-Tak,moi rodzice mieszają w Irlandii , a ja mieszkam tu z moją siostrą Kają,która zaraz powinna tu być.
Uśmiechnęłam się do niego,a on zaprosił mnie do salonu.
-No więc co dziś będziemy robić ? - zapytałam
-Hmm..najpierw proponuję obejrzeć jakąś komedię,a następnie zapraszam cię do Nando's.-powiedział
-Okej,brzmi nie źle
Niall włączył komedię usiadł obok mnie na kanapie i po chwili oboje już śmialiśmy się w niebo głosy.
Pod koniec filmu ktoś wszedł do domu.Ja spojrzałam na Nialla z wystraszoną miną na co on uśmiechnął się i powiedział :
-Spokojnie,to tylko moja siostra ... Chodź poznam was ze sobą ! - powiedział radośnie,po czym pociągnął mnie za rękę ciągnąc w stronę korytarza.
-Cześć Kaja - powiedział do pięknej dziewczyny ...
Ona uśmiechnęła się do mnie,miała takie piękne oczy...nie wspomnę już o uśmiechu...Jej włosy były błyszczące,a cera taka delikatna ... wyglądała niczym anioł
-Cześć Niall... to twoja dziewczyna?- powiedziała patrząc się na niego radośnie
-Nie! .. tzn . to moja koleżanka , ma na imię Neli
Podałyśmy sobie ręce na przywitanie,poszliśmy wszyscy do salonu gdzie usiedliśmy na sofie.Kaja okazała się być bardzo fajną dziewczyną.Miło mi się z nią rozmawiało,sprawiała wrażenie jak bym znała ją od urodzenia,jak by była moją najlepszą przyjaciółką.Opowiedziała mi kilka śmiesznych historii o Niallu,kiedy był jeszcze dzieckiem , na co on się zdenerwował i powiedział :
-dobra ! koniec tego , zabieram Neli do Nando's , idziesz z nami ? - powiedział patrząc się złowrogo na siostrę.
-Nie,zostanę w domu za jakieś 30min ma przyjść do mnie Harry-powiedziała szczerząc swoje białe ząbki
-Jasne,to my już idziemy-odpowiedział
Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę Nando's ... dręczyło mnie pytanie :Po co Harry,miał iść do Kaji ? może byli parą ? -postanowiłam zapytać o to Nialla
-Niall,nie chcę być ciekawska...ale czy Kaja i Harry są parą ? -zapytałam nie pewnie
-Tak,zapomniałem ci o tym powiedzieć .. są parą już od dobrych 4lat - powiedział
-Naprawdę ? oo .. to takie słodkie - odpowiedziałam już bardziej pewnie
-No...a Ty,masz kogoś ? - zapytał
-Niee...proszę Cię! kto chciałby taką ofermę jak ja? -zapytałam śmiejąc się przy tym cicho
-Przestań ! jesteś naprawdę świetną dziewczyną ... Neli , bo ja chyba się w Tobie zakochałem,wiem że to wszystko za szybko,znamy się tylko kilka dni...ale pokochałem Cię od pierwszego wejrzenia,czy ty też czujesz coś do mnie? - zapytał patrząc mi się w oczy
Nie odpowiedziałam mu,tylko złożyłam na jego ustach słodki pocałunek,który on odwzajemnił.
-Wiesz...jest już późno,może odprowadzę Cię już do domu? - zapytał patrząc słodko w moje oczy
-Jasne,chodźmy - odpowiedziałam,Niall splótł nasze ręce i ruszyliśmy w stronę mojego domu.Po 40min . drogi byliśmy już na miejscu.
-Może wejdziesz? - zapytałam trzymając go za dłoń
-Niee..tzn. bardzo bym chciał,ale jutro z rana mamy wywiad z chłopakami -odpowiedział ze smutkiem
-Jasne,nie ma problemu .. to narazie - powiedziałam
-A buuziak ? - rzucił cwaniacko
Podeszłam do niego,i zbliżyłam jego twarz do mojej,następnie nasze usta się złączyły i zaczęliśmy się namiętnie całować.
-Idź już - powiedziałam śmiejąc się
-Jeszcze momencik-odpowiedział
Oderwałam się od niego,uśmiechnełam się szeroko i pomachałam ręką.Potem ruszyłam w stronę drzwi,zanim weszłam do domu odwróciłam się w strone Nialla i powiedziałam:
-Kocham Cię Niall
-Ja ciebie też Neli ! - krzyknął i ruszył w swoją stronę
Weszłam do domu,wzięłam szybki prysznic i bez kolacji poszłam spać ... to był naprawdę świetny dzień.Jestem chyba najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemi ... po chwili odpłynęłam już w krainę snów,leżąc na moim dużym łóżku.
Kaja Horan - siostra Nialla Horana, ma ona 17 lat i jest dziewczyną Harrego,interesuję się ona muzyką i grą na gitarze.Jest ona spokojną dziewczyną,ale jeśli chce postawi ostro się zabawić.
_____________________________--
Na dziś to tyle , mam nadzieje że podoba wam się ten rozdział ;) kolejny postaram się dodać jutro,a ten dedykuje dziewczynie która dodała pierwszy komentarz ! dziękuje jeszcze raz :* nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy ! ;) pozdrawiam serdecznie ; *
Obudziłam się o 10:30,zostałam sama w domu.Moja mama wyjechała w sprawach biznesowych na 2tygodnie.Ufała mi i nie bała się zostawiać mnie samą w domu.Pomyślałam że może na ten czas mogłaby wprowadzić się do mnie Agnes,ale o tym postanowiłam z nią porozmawiać później.No,więc wczoraj przed snem myślałam o Niallu,ja chyba go kocham.No bo on jest taki uroczy,uprzejmy ... boję się wyznać mu miłość,bo chyba nie czuje tego samego do mnie.Chociaż nie jestem tego taka pewna,wczoraj wieczorem dał mi swój numer,i zaprosił do jego domu.Mam stresa...słyszałam o tym że ma piękną siostrę (wiem że prawdziwy Niall,ma tylko brata) zobaczę ją i popadnę w kompleksy.Chociaż,mi też niczego nie brakuje i mogę to przyznać z ręką na sercu.U Nialla mam być na 14:00 więc miałam jeszcze sporo czasu.Wskoczyłam do łazienki i wzięłam długą relaksującą kompiel,czytając przy tym książkę.Wychodząc z wanny,spojrzałam na mój telefon,była 12:00 więc postanowiłam wybrać odpowiedni strój ... Ubrałam się w to: http://stylistki.pl/101-244943/ , moje długie włosy wyprostowałam,dzięki czemu były jeszcze dłuższe.Zrobiłam sobie lekki makijaż i byłam już gotowa.Spojrzałam na wyświetlacz telefonu,który poinformował mnie iż jest godzina 13:30.Zamówiłam taksówkę,ponieważ od mojego domu do domu Nialla był spory kawałek,zeszłam na dół oczekując na mój transport.Po 10min. usłyszałam klakson samochodu,który oznaczał że taksówka właśnie przyjechała.Wyszłam przed dom,dokładnie zakluczyłam drzwi i wsiadłam do samochodu.Po jakiś 20min. drogi,taksówkarz zatrzymał wóz i powiedział że jesteśmy na miejscu.Zapłaciłam mu i wysiadłam.Przed moimi oczami ukazał się piękny,duży koloru kawy z mlekiem dom.Serce zaczęło walić mi jak oszalałe,czułam że zaraz zacznę się pocić niczym świnia.Postanowiłam się uspokoić i opanować moje nerwy,przecież w końcu to tylko odwiedziny... tak u NIALLA HORANA - chłopaka który podoba mi się od 5lat,albo i dłużej.Weszłam po schodkach i stanęłam przed sporymi białymi drzwiami,Nacisnęłam na guzik od dzwonka,nikt nie otwierał...pomyślałam sobie że może dałam zły adres kierowcy.Nagle usłyszałam jak ktoś głośno krzyczy,dźwięk dobiegał z domu : JUŻ IDĘ !!! - poznałam głos,to był głos Nialla.Po chwili drzwi zaczęły się otwierać , ujrzałam blondyna który był ubrany bardzo elegancko .. ( elegancja fracnja normalnie ) na sam jego widok nogi zrobiły mi się jak z waty.
-Cześć,przepraszam że tak długo...byłem jeszcze bez koszuli -powiedział uśmiechając się lekko do mnie
-Hej,nic nie szkodzi-odpowiedziałam również uśmiechając się przy tym
-No to jak,wejdziesz? - powiedział po czym roztworzył szerzej drzwi i zrobił gest ręką co oznaczało że zaprasza mnie do środka.
-A tak, jasne dzięki - uśmiechnęłam się i weszłam do środka.
No nie powiem,miał on gust co do wnętrza pokoi.Dom nie dość że sprawiał wrażenie od wewnątrz,to w środku jeszcze bardziej.
-Wow,Niall ... naprawdę masz świetny gust,piękny dom-powiedziałam patrząc na niego
-Dziękuje, w sumie to urządzała go moja siostra,z którą mieszkam-odpowiedział
-No,więc gratuluję siostrze gustu,mieszkacie tu sami?- zapytałam
-Tak,moi rodzice mieszają w Irlandii , a ja mieszkam tu z moją siostrą Kają,która zaraz powinna tu być.
Uśmiechnęłam się do niego,a on zaprosił mnie do salonu.
-No więc co dziś będziemy robić ? - zapytałam
-Hmm..najpierw proponuję obejrzeć jakąś komedię,a następnie zapraszam cię do Nando's.-powiedział
-Okej,brzmi nie źle
Niall włączył komedię usiadł obok mnie na kanapie i po chwili oboje już śmialiśmy się w niebo głosy.
Pod koniec filmu ktoś wszedł do domu.Ja spojrzałam na Nialla z wystraszoną miną na co on uśmiechnął się i powiedział :
-Spokojnie,to tylko moja siostra ... Chodź poznam was ze sobą ! - powiedział radośnie,po czym pociągnął mnie za rękę ciągnąc w stronę korytarza.
-Cześć Kaja - powiedział do pięknej dziewczyny ...
Ona uśmiechnęła się do mnie,miała takie piękne oczy...nie wspomnę już o uśmiechu...Jej włosy były błyszczące,a cera taka delikatna ... wyglądała niczym anioł
-Cześć Niall... to twoja dziewczyna?- powiedziała patrząc się na niego radośnie
-Nie! .. tzn . to moja koleżanka , ma na imię Neli
Podałyśmy sobie ręce na przywitanie,poszliśmy wszyscy do salonu gdzie usiedliśmy na sofie.Kaja okazała się być bardzo fajną dziewczyną.Miło mi się z nią rozmawiało,sprawiała wrażenie jak bym znała ją od urodzenia,jak by była moją najlepszą przyjaciółką.Opowiedziała mi kilka śmiesznych historii o Niallu,kiedy był jeszcze dzieckiem , na co on się zdenerwował i powiedział :
-dobra ! koniec tego , zabieram Neli do Nando's , idziesz z nami ? - powiedział patrząc się złowrogo na siostrę.
-Nie,zostanę w domu za jakieś 30min ma przyjść do mnie Harry-powiedziała szczerząc swoje białe ząbki
-Jasne,to my już idziemy-odpowiedział
Wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę Nando's ... dręczyło mnie pytanie :Po co Harry,miał iść do Kaji ? może byli parą ? -postanowiłam zapytać o to Nialla
-Niall,nie chcę być ciekawska...ale czy Kaja i Harry są parą ? -zapytałam nie pewnie
-Tak,zapomniałem ci o tym powiedzieć .. są parą już od dobrych 4lat - powiedział
-Naprawdę ? oo .. to takie słodkie - odpowiedziałam już bardziej pewnie
-No...a Ty,masz kogoś ? - zapytał
-Niee...proszę Cię! kto chciałby taką ofermę jak ja? -zapytałam śmiejąc się przy tym cicho
-Przestań ! jesteś naprawdę świetną dziewczyną ... Neli , bo ja chyba się w Tobie zakochałem,wiem że to wszystko za szybko,znamy się tylko kilka dni...ale pokochałem Cię od pierwszego wejrzenia,czy ty też czujesz coś do mnie? - zapytał patrząc mi się w oczy
Nie odpowiedziałam mu,tylko złożyłam na jego ustach słodki pocałunek,który on odwzajemnił.
-Wiesz...jest już późno,może odprowadzę Cię już do domu? - zapytał patrząc słodko w moje oczy
-Jasne,chodźmy - odpowiedziałam,Niall splótł nasze ręce i ruszyliśmy w stronę mojego domu.Po 40min . drogi byliśmy już na miejscu.
-Może wejdziesz? - zapytałam trzymając go za dłoń
-Niee..tzn. bardzo bym chciał,ale jutro z rana mamy wywiad z chłopakami -odpowiedział ze smutkiem
-Jasne,nie ma problemu .. to narazie - powiedziałam
-A buuziak ? - rzucił cwaniacko
Podeszłam do niego,i zbliżyłam jego twarz do mojej,następnie nasze usta się złączyły i zaczęliśmy się namiętnie całować.
-Idź już - powiedziałam śmiejąc się
-Jeszcze momencik-odpowiedział
Oderwałam się od niego,uśmiechnełam się szeroko i pomachałam ręką.Potem ruszyłam w stronę drzwi,zanim weszłam do domu odwróciłam się w strone Nialla i powiedziałam:
-Kocham Cię Niall
-Ja ciebie też Neli ! - krzyknął i ruszył w swoją stronę
Weszłam do domu,wzięłam szybki prysznic i bez kolacji poszłam spać ... to był naprawdę świetny dzień.Jestem chyba najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemi ... po chwili odpłynęłam już w krainę snów,leżąc na moim dużym łóżku.
_____________________________--
Na dziś to tyle , mam nadzieje że podoba wam się ten rozdział ;) kolejny postaram się dodać jutro,a ten dedykuje dziewczynie która dodała pierwszy komentarz ! dziękuje jeszcze raz :* nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy ! ;) pozdrawiam serdecznie ; *
niedziela, 10 lutego 2013
Rozdział III
*Perspektywa Neli*
Obudziłam się około 12:00,zdziwiłam się bo Agnes nie leżała koło mnie,a przecież wczoraj z tego co pamiętam zasypiałyśmy razem.Pomyślałam że poszła może do swojego domu,a nie chciała mnie budzić,ale to nie było w jej stylu.Wstałam z łóżka wsuwając kapcie na nogi i ujrzałam leżącego na ziemi agreśika,którego w nocy prawdopodobnie przez przypadek zepchnęłam z łóżka.Zaczęłam chichotać pod nosem i klęknęłam przy niej szturchając ją,aby się obudziła.
-Agnes! Agrest ! wstawaj ! - krzyczałam do niej,szarpiąc przy tym jej ramię
-Pali się czy co ?! czego się drzesz od samego rana-odpowiedziała
-Nie nie pali się,ale jest już 12;00,więc wypadałoby wstać z ziemi i ogarnąć się troszeczkę-powiedziałam z uśmieszkiem na twarzy.
-Z jakiej ziemi ? już 12:00 ? o fuck ... - po czym wstała ,rozejrzała się po pokoju i zapytała : co ja robię na podłodze ?
-Pewnie spadłaś w nocy z łóżka,bo ktoś z nie wiadomych przyczyn zrzucił się z niego w nocy-odpowiedziałam i obie zaczęłyśmy się śmiać,leżąc przy tym na mięciutkim i puszystym dywaniku.
-Kartka ! - krzyknęła Agens Gdzie są moje spodnie ?!
- z tego co wiem powinny znajdować się o tam - wskazałam na drzwi od łazienki
-Fakt - powiedziała , po czym wleciała do łazienki ni czym galopujący koń Rafał.
*Perspektywa Agnes*
Leżałyśmy z Neli śmiejąc się same z siebie,w pewnym momencie przypomniała mi się wczorajsza scenka w której Liam wciska mi jakąś karteczkę do spodenek.Byłam bardzo ciekawa co się na niej znajdowało,więc czym prędzej pobiegłam do łazienki po spodenki w których znajdowała się TA KARTKA.Złapałam za spodenki po czym przekukałam kieszonki i znalazłam małą obgryzioną karteczkę na której pisało :
"798-586-384 to mój numer telefonu,zadzwoń :) "
Nagle na mojej twarzy pojawił się ogromny banan i poczułam motyle w brzuchu.Nie mogłam uwierzyć że mam numer do Liama ! Wybiegłam z łazienki z mega bananem na twarzy a Neli tylko spojrzała się na mnie pytającym wzrokiem,miną WTF?!
-MAM NUMER DO LIAMA ! -wykrzyczałam bo nie mogłam dużej już wytrzymać i musiałam wyładować swoje szczęście
-Coo ?! serio ?! skąd , gdzie jak ?! - zaczęła pytać jak nakręcona pozytywka z prędkością światła.
Opowiedziałam jej tą całą historię z tą fajną karteczką na co ta powiedziała :
-aaaaw jak słodko ! Dzwoń do niego ! dzwoń ! - i podała mi mój telefon do ręki
-Głupia jesteś ? i co ja mam mu niby powiedzieć ? - zapytałam
-Zaproś go dziś do nas na obiad,nie wiem coś wymyśl .. powiedz że może zabrać kolegę w blond włosach-powiedziała z bananem na twarzy
-Dobra,dobra ... to czekaj - powiedziałam i usiadłam na łóżku wybierając numer znajdujący się na kawałeczku kartki,po jakiś 3 sygnałach usłyszałam męski głos w słuchawce
-Halo-powiedział
-Cześć Liam , to ja Agnes,chciałam zapytać czy nie wpadłbyś dziś z chłopakami na obiad do nas,tzn . do Neli
-emm .. jasne z chęcią,mamy dziś cały wolny dzień.To na którą mamy być - zapytał
-Hmmm...myślę że na 14:00
-Okej,to do zobaczenia za jakieś półtorej godziny - powiedział
Potem usłyszałam dźwięk,który oznaczał że rozmowa dobiegła końca.
-I co ? - pytała Neli , przyjdą ?
-TAK! tylko jest problem ... -powiedziałam już mniej radosnym głosem
-Jaki problem ? -zapytała
-Mamy godzinę ... będą tu o 14:00 a my nie mamy nic w lodówce,jesteśmy mega nieogarnięte i wq nie wiem co teraz ! - powiedziałam a raczej krzyknęłam
-O KURWA ! - powiedziała po czym wparowała do łazienki
Ja postanowiłam w tym czasie pojechać do sklepu,zamówiłam taxi i udaliśmy się do najbliżej nas znajdującego się super marketu.
Po 30min. byłam już w domu,Neli siedziała i czekała na mój powrót,a gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła krzyczeć że mam iść się ogarnąć a ona zacznie coś gotować,na co ja zgodziłam się i potruchtałam do łazienki.Wyjęłam z szafy Neli jakaś letnią sukienkę,która dosięgała mi mniej więcej do kolan,weszłam do łazienki,wzięłam szybki prysznic,po czym ubrałam się w wcześniej przygotowaną sukienkę,końcówki włosów lekko podkręciłam i poszłam do pokoju Neli po jakąś biżuterię. Znalazłam szkatułkę gdzie znajdowały się rzeczy poszukiwane prze ze mnie i wyjęłam z niej kilka bransoletek,które wsunęłam na rękę,jakiś łańcuszek,włosy miałam rozpuszczone więc wpięłam spinkę z kokardką.Zbiegłam na dół i patrzałam co jest,a czego jeszcze brakuje.Nie spodziewałam się tego co zobaczę,Neli miała już praktycznie wszystko gotowe,trzeba było tylko nakryć do stołu.Pobiegałam do salonu i ładnie nakryłam do stołu,potem podeszłam do Neli przytuliłam ją i szepnęłam dziękuje.Była ona ubrana mniej więcej w to samo co ja tyle że włosy miała upięte w ładnego koka na czubku głowy,bardzo ładnie dziś wyglądała.Miała lekki makijaż co jeszcze bardziej dodawało jej urody. Zaniosłyśmy dania na stół i czekałyśmy na chłopców.Równo o 14:00 usłyszałyśmy dźwięk dzwonka do drzwi,spojrzałam na Neli na co ta podeszła do drzwi wejściowych i wpuściła chłopców którzy po kolei ściskali jej dłoń na przywitanie,potem podchodzili do mnie i wykonywali te samą czynność co z Neli.Zaprosiłyśmy ich do salonu,Niall gdy tylko zobaczył potrawy złapał się za brzuch i powiedział " do roboty ! " Zaczęliśmy się z niego śmiać,po czym usiedliśmy do stołu i każdy zaczął zajadać. Chłopcom chyba bardzo smakowało,bo brali chyba po dwie dokładki.Gdy już skończyliśmy,Zayn zaproponował obejrzenie jakiegoś filmu,każdy zgodził się.Chłopcy usiedli na kanapie i kłócili się jaki film będziemy oglądać a w tym czasie ja z Neli wybrałyśmy się do kuchni po deser,którym były lody.Do każdego kufla włożyłyśmy po 6gałek lodów o różnych smakach (czekoladowe,pistacjowe,truskawkowe,zabajone,waniliowe,wiśniowe) , następnie posypałyśmy je przeróżnymi posypkami i zaczęłyśmy wynosić je do salonu.
-LOOODY ! -krzyknął Niall,gdy tylko zobaczył Neli niosącą 3pucharki lodów.Znowu zaczęliśmy się z niego śmiać,po czym podałyśmy każdemu z nich deser.Wybrali oni jakiś horror,ja strasznie bałam się horrorów,za to Neli zawsze śmiała się z nich jak by w ogóle się nie bała.Ja siedziałam na kanapie pomiędzy Zaynem a Liamem,koło Liama siedział Harry a koło niego Louis.Na podłodze siedzieli Niall z Nelii którzy jako pierwsi zjedli deser.Zagoniłam ich do kuchni aby zrobili popcor,po 5minutach byli już z powrotem,Z OGROMNYMI 5miskami prażonej kukurydzy.Podczas oglądania filmu strasznie się bałam i przytulałam się raz do Zayna a raz do Liama.Neli która siedziała na podłodze zwijała się ze śmiechu.Harry chyba też się bał bo siedział wtulony w Louisa.Po filmie chłopcy musieli zbierać się do domu,było już dobrze po 21:00,chcieli odwieść mnie do domu,ale postanowiłam zostać i pomóc jej posprzątać po obiedzie.Wszystko dokładnie pozmywałyśmy i po czym ja zamówiłam taksówkę i udałam się do domu.To był wspaniały dzień.
___________________________--
Mam nadzieję że podoba wam się ten rozdział,mi średnio,no ale okej. Na razie nie napiszę kolejnego rozdziały,ponieważ niema żadnych komentarzy.Liczę na to że komuś podoba się to opowiadanie i chcę kolejnych rozdziałów.Jeśli dziś pojawi się jakiś komentarz jutro możecie spodziewać się już nowego rozdziału :)
Obudziłam się około 12:00,zdziwiłam się bo Agnes nie leżała koło mnie,a przecież wczoraj z tego co pamiętam zasypiałyśmy razem.Pomyślałam że poszła może do swojego domu,a nie chciała mnie budzić,ale to nie było w jej stylu.Wstałam z łóżka wsuwając kapcie na nogi i ujrzałam leżącego na ziemi agreśika,którego w nocy prawdopodobnie przez przypadek zepchnęłam z łóżka.Zaczęłam chichotać pod nosem i klęknęłam przy niej szturchając ją,aby się obudziła.
-Agnes! Agrest ! wstawaj ! - krzyczałam do niej,szarpiąc przy tym jej ramię
-Pali się czy co ?! czego się drzesz od samego rana-odpowiedziała
-Nie nie pali się,ale jest już 12;00,więc wypadałoby wstać z ziemi i ogarnąć się troszeczkę-powiedziałam z uśmieszkiem na twarzy.
-Z jakiej ziemi ? już 12:00 ? o fuck ... - po czym wstała ,rozejrzała się po pokoju i zapytała : co ja robię na podłodze ?
-Pewnie spadłaś w nocy z łóżka,bo ktoś z nie wiadomych przyczyn zrzucił się z niego w nocy-odpowiedziałam i obie zaczęłyśmy się śmiać,leżąc przy tym na mięciutkim i puszystym dywaniku.
-Kartka ! - krzyknęła Agens Gdzie są moje spodnie ?!
- z tego co wiem powinny znajdować się o tam - wskazałam na drzwi od łazienki
-Fakt - powiedziała , po czym wleciała do łazienki ni czym galopujący koń Rafał.
*Perspektywa Agnes*
Leżałyśmy z Neli śmiejąc się same z siebie,w pewnym momencie przypomniała mi się wczorajsza scenka w której Liam wciska mi jakąś karteczkę do spodenek.Byłam bardzo ciekawa co się na niej znajdowało,więc czym prędzej pobiegłam do łazienki po spodenki w których znajdowała się TA KARTKA.Złapałam za spodenki po czym przekukałam kieszonki i znalazłam małą obgryzioną karteczkę na której pisało :
"798-586-384 to mój numer telefonu,zadzwoń :) "
Nagle na mojej twarzy pojawił się ogromny banan i poczułam motyle w brzuchu.Nie mogłam uwierzyć że mam numer do Liama ! Wybiegłam z łazienki z mega bananem na twarzy a Neli tylko spojrzała się na mnie pytającym wzrokiem,miną WTF?!
-MAM NUMER DO LIAMA ! -wykrzyczałam bo nie mogłam dużej już wytrzymać i musiałam wyładować swoje szczęście
-Coo ?! serio ?! skąd , gdzie jak ?! - zaczęła pytać jak nakręcona pozytywka z prędkością światła.
Opowiedziałam jej tą całą historię z tą fajną karteczką na co ta powiedziała :
-aaaaw jak słodko ! Dzwoń do niego ! dzwoń ! - i podała mi mój telefon do ręki
-Głupia jesteś ? i co ja mam mu niby powiedzieć ? - zapytałam
-Zaproś go dziś do nas na obiad,nie wiem coś wymyśl .. powiedz że może zabrać kolegę w blond włosach-powiedziała z bananem na twarzy
-Dobra,dobra ... to czekaj - powiedziałam i usiadłam na łóżku wybierając numer znajdujący się na kawałeczku kartki,po jakiś 3 sygnałach usłyszałam męski głos w słuchawce
-Halo-powiedział
-Cześć Liam , to ja Agnes,chciałam zapytać czy nie wpadłbyś dziś z chłopakami na obiad do nas,tzn . do Neli
-emm .. jasne z chęcią,mamy dziś cały wolny dzień.To na którą mamy być - zapytał
-Hmmm...myślę że na 14:00
-Okej,to do zobaczenia za jakieś półtorej godziny - powiedział
Potem usłyszałam dźwięk,który oznaczał że rozmowa dobiegła końca.
-I co ? - pytała Neli , przyjdą ?
-TAK! tylko jest problem ... -powiedziałam już mniej radosnym głosem
-Jaki problem ? -zapytała
-Mamy godzinę ... będą tu o 14:00 a my nie mamy nic w lodówce,jesteśmy mega nieogarnięte i wq nie wiem co teraz ! - powiedziałam a raczej krzyknęłam
-O KURWA ! - powiedziała po czym wparowała do łazienki
Ja postanowiłam w tym czasie pojechać do sklepu,zamówiłam taxi i udaliśmy się do najbliżej nas znajdującego się super marketu.
Po 30min. byłam już w domu,Neli siedziała i czekała na mój powrót,a gdy tylko mnie zobaczyła zaczęła krzyczeć że mam iść się ogarnąć a ona zacznie coś gotować,na co ja zgodziłam się i potruchtałam do łazienki.Wyjęłam z szafy Neli jakaś letnią sukienkę,która dosięgała mi mniej więcej do kolan,weszłam do łazienki,wzięłam szybki prysznic,po czym ubrałam się w wcześniej przygotowaną sukienkę,końcówki włosów lekko podkręciłam i poszłam do pokoju Neli po jakąś biżuterię. Znalazłam szkatułkę gdzie znajdowały się rzeczy poszukiwane prze ze mnie i wyjęłam z niej kilka bransoletek,które wsunęłam na rękę,jakiś łańcuszek,włosy miałam rozpuszczone więc wpięłam spinkę z kokardką.Zbiegłam na dół i patrzałam co jest,a czego jeszcze brakuje.Nie spodziewałam się tego co zobaczę,Neli miała już praktycznie wszystko gotowe,trzeba było tylko nakryć do stołu.Pobiegałam do salonu i ładnie nakryłam do stołu,potem podeszłam do Neli przytuliłam ją i szepnęłam dziękuje.Była ona ubrana mniej więcej w to samo co ja tyle że włosy miała upięte w ładnego koka na czubku głowy,bardzo ładnie dziś wyglądała.Miała lekki makijaż co jeszcze bardziej dodawało jej urody. Zaniosłyśmy dania na stół i czekałyśmy na chłopców.Równo o 14:00 usłyszałyśmy dźwięk dzwonka do drzwi,spojrzałam na Neli na co ta podeszła do drzwi wejściowych i wpuściła chłopców którzy po kolei ściskali jej dłoń na przywitanie,potem podchodzili do mnie i wykonywali te samą czynność co z Neli.Zaprosiłyśmy ich do salonu,Niall gdy tylko zobaczył potrawy złapał się za brzuch i powiedział " do roboty ! " Zaczęliśmy się z niego śmiać,po czym usiedliśmy do stołu i każdy zaczął zajadać. Chłopcom chyba bardzo smakowało,bo brali chyba po dwie dokładki.Gdy już skończyliśmy,Zayn zaproponował obejrzenie jakiegoś filmu,każdy zgodził się.Chłopcy usiedli na kanapie i kłócili się jaki film będziemy oglądać a w tym czasie ja z Neli wybrałyśmy się do kuchni po deser,którym były lody.Do każdego kufla włożyłyśmy po 6gałek lodów o różnych smakach (czekoladowe,pistacjowe,truskawkowe,zabajone,waniliowe,wiśniowe) , następnie posypałyśmy je przeróżnymi posypkami i zaczęłyśmy wynosić je do salonu.
-LOOODY ! -krzyknął Niall,gdy tylko zobaczył Neli niosącą 3pucharki lodów.Znowu zaczęliśmy się z niego śmiać,po czym podałyśmy każdemu z nich deser.Wybrali oni jakiś horror,ja strasznie bałam się horrorów,za to Neli zawsze śmiała się z nich jak by w ogóle się nie bała.Ja siedziałam na kanapie pomiędzy Zaynem a Liamem,koło Liama siedział Harry a koło niego Louis.Na podłodze siedzieli Niall z Nelii którzy jako pierwsi zjedli deser.Zagoniłam ich do kuchni aby zrobili popcor,po 5minutach byli już z powrotem,Z OGROMNYMI 5miskami prażonej kukurydzy.Podczas oglądania filmu strasznie się bałam i przytulałam się raz do Zayna a raz do Liama.Neli która siedziała na podłodze zwijała się ze śmiechu.Harry chyba też się bał bo siedział wtulony w Louisa.Po filmie chłopcy musieli zbierać się do domu,było już dobrze po 21:00,chcieli odwieść mnie do domu,ale postanowiłam zostać i pomóc jej posprzątać po obiedzie.Wszystko dokładnie pozmywałyśmy i po czym ja zamówiłam taksówkę i udałam się do domu.To był wspaniały dzień.
___________________________--
Mam nadzieję że podoba wam się ten rozdział,mi średnio,no ale okej. Na razie nie napiszę kolejnego rozdziały,ponieważ niema żadnych komentarzy.Liczę na to że komuś podoba się to opowiadanie i chcę kolejnych rozdziałów.Jeśli dziś pojawi się jakiś komentarz jutro możecie spodziewać się już nowego rozdziału :)
sobota, 9 lutego 2013
rozdział II
Weszłyśmy do Nando's i ...
zobaczyłyśmy tam całe ONE DIRECTION ! siedzieli sobie tam jak by nigdy nic i jedli nie wnikam w szczegóły co.Wiedziałam że jest to ulubiony lokal Niall'a ale nigdy nie mogłam tam na niego trafić,aż tu nagle wchodzę a tu BAM! widzę go ! we własnej osobie.Jednak że postanowiłam zachować spokój wraz z Agnes,bo tak sobie obiecałyśmy.Nie chciałyśmy wyjść na jakieś 12latki sikające za nimi chociaż w głębi duszy nimi byłyśmy.Podeszłam do baru i zamówiłam nasze dania, czyli 4mega porcje frytek dla mnie i 1mega porcja frytek dla agresta,do tego coca cola i kechup ! Wystarczy mi to i już jestem szczęśliwa...ta tak wiem nie wiele mi do szczęścia potrzeba.No więc usiadłyśmy przy stoliku który znajdował się najbliżej chłopaków,wiem że to nie grzeczne ale starałyśmy się podsłuchać o czym rozmawiają.Niestety dużo nie usłyszałam bo moja przyjaciółka ciągle syczała mi nad uchem "ONE DIRECTION ! SIEDZĄ TAM ! ROZUMIESZ ?! " OFF ... postanowiłam uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż jej przejdzie.Po 20minutach była już w miarę opanowana,a ja byłam już najedzona bo zjadałam swoje porcje i dobrałam się jeszcze do dania Agresta, z czego ona się ucieszyła bo więcej już w siebie nie mogła wepchnąć...Jak można było najeść się nie całym mega zestawem frytek ?! ja się pytam jak... Chłopcy nadal siedzieli przy stoliku,śmiali się i wq a Niall co chwilę dławił się jedzeniem,ponieważ śmianie się i jedzenie w jednym momencie to nie za dobry pomysł. Pochłonęłam już całe jedzenie zamówione przez nas i nadal czułam się głodna! Podeszłam do baru i chciałam już zamówić kolejne zamówienie, przede mną stał on .. tak Niall Horan,była jego kolejka on zamawiał kolejne zamówienie a ja czekałam na swoją kolej. "poproszę jeszcze jedną porcję mega frytek -powiedział"
- przykro mi ale skończyły nam się frytki
a my na równo odpowiedzieliśmy "fuck" na co on obejrzał się w moją stronę i zaśmialiśmy się oboje.Nie ma frytek kurdę no ! odeszłam ze smutkiem od baru do naszego stolika z miną kota ze Shreka na co agnes wybuchnęła śmiechem:
-Frytki się skończyły ? - zapytała śmiejąc się pod nosem
Na co ja kiwnęłam głową że tak.Zawsze rozbawiała jej moja mina tego kota i wręcz zwijała się ze śmiechu,ludzie się dziwnie na nas patrzeli. Nagle od stolika chłopców stał Liam i ruszył w stronę toalety,spojrzał się na moją przyjaciółkę na co sam zaśmiał się pod nosem, śmiał się pewnie z tego powodu,bo ta nadal kwiczała jak świnia.Postanowiłam skoczyć zamówić jeszcze dwie coca cole,było już dość późno , tzn . około 19:00 , ale najwyżej zamówimy taxi. Agenes zachciało się do toalety,nie dziwię się jej po tylu litrach coli co w siebie wlała to chyba każdy sikał by w majtki. Była już pod drzwiami łazienki,gdy drzwi od męskiej toalety otworzyły się na co moja przyjaciółka dostała prosto w baniak.
-O BOŻE ! przepraszam ! - krzyknął Liam kucając koło agreścika , który leżał na ziemi i trzymał się za głowę.
Nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam nie pohamowanym śmiechem i aż spadłam z krzesła na którym siedziałam.Zaraz po tym podniosłam się z ziemi i usiadłam na krześle jak by nigdy nic,dalej śmiejąc się pod nosem.Nadal obserwowałam całą tą scenkę z Agnes i Liamem :
-Nie,to ja przepraszam powinnam bardziej uważać - odpowiedziała łapiąc za rękę Liama
-Dobra,powiedzmy że to wina nas obu-powiedział po czym uśmiechnął się pod nosem
Reszta chłopców z zespołu podobnie kwiczała ze śmiechu obserwując całą scenkę z Liamem.
-Pozwól,że w ramach przeprosin odwieziemy Cię do domu,zgoda? -zapytał błagalnym głosem
-Emm..tak wq to nie jestem sama,tam siedzi moja przyjaciółka Neli - wskazała palcem na mnie.
Ja momentalnie obróciłam się w swoją stronę i zaczęłam pociągać colę rurką.
-Nie ma sprawy,odwieziemy was obie,a tak po za tym jestem Liam - podał rękę w ramach "przywitania"?
-Agnes, dla znajomych agreścik- uśmiechnęła się pod nosem i podała mu rękę ..
-Agreścik? mmm .. seksy : 3 - odpowiedział chichocząc
-eeeej ! sam jesteś seksy ! - odpowiedziała uderzając go w ramię
-przecież wiem że jestem seksy a tak po za tym to : ałaaa !
-Dobra,nie gadaj tyle tylko chodź już bo widzę że z moją koleżanką siedzie się coś nie dobrego,nie dość że jest czerwona jak burak to jeszcze chyba ją brzuch boli bo ciągle się za niego trzyma.
-Dobra,to czekaj idę po chłopaków i odwieziemy was już do domu,zgoda?
-Dobra,to idę tylko ogarnąć tę dziecię siedzące przy stoliku.
*Perspektywa Agnes*
Odeszłam od Liama i podeszłam do mojej kochanej siostrzyczki.Opowiedziałam jej wszystko i do naszego stolika podeszło 5chłopców, nie trzeba być geniuszem żeby domyślić się kto to był . Liam przedstawił nam chłopców (jak byśmy nie wiedziały kim oni są i jak mają na imię) , a potem ja przedstawiłam się i Neli.Śmiać mi się chciało , bo widziałam jak Niall patrzy na Neli a ta na niego,to było takie słodkie.Siedzieliśmy już w samochodzie.Za kółkiem siedział Lou a obok niego Harry. Zaraz za nim siedziałam ja z Liamem a obok Liama Zayn który zawzięcie pisał sms na telefonie.Za nami siedzieli Niall i Neli którzy ciągle śmiali się z czegoś ... nikt nie rozumiał z czego oni się tak brechają ...
Byliśmy już przed domem Neli , postanowiłyśmy że zostanę u niej na noc.Wysiadając już z samochodu Liam wcisnął mi do kieszeni od spodenek jakąś karteczkę.Pożegnałyśmy się z wszystkimi i ruszyłyśmy w stronę drzwi wejściowych od jej domu.Umyłyśmy się po kolei i zasnęłyśmy razem na łóżku Neli.Całkiem zapomniałam o karteczce którą dał mi Liam , ale postanowiłam iść spać i zobaczyć ją dopiero jutro.
____________________________________-
Taki dodatek,nudziło mi się i postanowiłam że napisze : 3 rozdział dedykuje pierwszej fance Natalii : * Mam nadzieję że się podoba,ale mi nie za bardzo :p DOBRANOC I MIŁYCH SNÓW KOCIAKI ! <3
zobaczyłyśmy tam całe ONE DIRECTION ! siedzieli sobie tam jak by nigdy nic i jedli nie wnikam w szczegóły co.Wiedziałam że jest to ulubiony lokal Niall'a ale nigdy nie mogłam tam na niego trafić,aż tu nagle wchodzę a tu BAM! widzę go ! we własnej osobie.Jednak że postanowiłam zachować spokój wraz z Agnes,bo tak sobie obiecałyśmy.Nie chciałyśmy wyjść na jakieś 12latki sikające za nimi chociaż w głębi duszy nimi byłyśmy.Podeszłam do baru i zamówiłam nasze dania, czyli 4mega porcje frytek dla mnie i 1mega porcja frytek dla agresta,do tego coca cola i kechup ! Wystarczy mi to i już jestem szczęśliwa...ta tak wiem nie wiele mi do szczęścia potrzeba.No więc usiadłyśmy przy stoliku który znajdował się najbliżej chłopaków,wiem że to nie grzeczne ale starałyśmy się podsłuchać o czym rozmawiają.Niestety dużo nie usłyszałam bo moja przyjaciółka ciągle syczała mi nad uchem "ONE DIRECTION ! SIEDZĄ TAM ! ROZUMIESZ ?! " OFF ... postanowiłam uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż jej przejdzie.Po 20minutach była już w miarę opanowana,a ja byłam już najedzona bo zjadałam swoje porcje i dobrałam się jeszcze do dania Agresta, z czego ona się ucieszyła bo więcej już w siebie nie mogła wepchnąć...Jak można było najeść się nie całym mega zestawem frytek ?! ja się pytam jak... Chłopcy nadal siedzieli przy stoliku,śmiali się i wq a Niall co chwilę dławił się jedzeniem,ponieważ śmianie się i jedzenie w jednym momencie to nie za dobry pomysł. Pochłonęłam już całe jedzenie zamówione przez nas i nadal czułam się głodna! Podeszłam do baru i chciałam już zamówić kolejne zamówienie, przede mną stał on .. tak Niall Horan,była jego kolejka on zamawiał kolejne zamówienie a ja czekałam na swoją kolej. "poproszę jeszcze jedną porcję mega frytek -powiedział"
- przykro mi ale skończyły nam się frytki
a my na równo odpowiedzieliśmy "fuck" na co on obejrzał się w moją stronę i zaśmialiśmy się oboje.Nie ma frytek kurdę no ! odeszłam ze smutkiem od baru do naszego stolika z miną kota ze Shreka na co agnes wybuchnęła śmiechem:
-Frytki się skończyły ? - zapytała śmiejąc się pod nosem
Na co ja kiwnęłam głową że tak.Zawsze rozbawiała jej moja mina tego kota i wręcz zwijała się ze śmiechu,ludzie się dziwnie na nas patrzeli. Nagle od stolika chłopców stał Liam i ruszył w stronę toalety,spojrzał się na moją przyjaciółkę na co sam zaśmiał się pod nosem, śmiał się pewnie z tego powodu,bo ta nadal kwiczała jak świnia.Postanowiłam skoczyć zamówić jeszcze dwie coca cole,było już dość późno , tzn . około 19:00 , ale najwyżej zamówimy taxi. Agenes zachciało się do toalety,nie dziwię się jej po tylu litrach coli co w siebie wlała to chyba każdy sikał by w majtki. Była już pod drzwiami łazienki,gdy drzwi od męskiej toalety otworzyły się na co moja przyjaciółka dostała prosto w baniak.
-O BOŻE ! przepraszam ! - krzyknął Liam kucając koło agreścika , który leżał na ziemi i trzymał się za głowę.
Nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam nie pohamowanym śmiechem i aż spadłam z krzesła na którym siedziałam.Zaraz po tym podniosłam się z ziemi i usiadłam na krześle jak by nigdy nic,dalej śmiejąc się pod nosem.Nadal obserwowałam całą tą scenkę z Agnes i Liamem :
-Nie,to ja przepraszam powinnam bardziej uważać - odpowiedziała łapiąc za rękę Liama
-Dobra,powiedzmy że to wina nas obu-powiedział po czym uśmiechnął się pod nosem
Reszta chłopców z zespołu podobnie kwiczała ze śmiechu obserwując całą scenkę z Liamem.
-Pozwól,że w ramach przeprosin odwieziemy Cię do domu,zgoda? -zapytał błagalnym głosem
-Emm..tak wq to nie jestem sama,tam siedzi moja przyjaciółka Neli - wskazała palcem na mnie.
Ja momentalnie obróciłam się w swoją stronę i zaczęłam pociągać colę rurką.
-Nie ma sprawy,odwieziemy was obie,a tak po za tym jestem Liam - podał rękę w ramach "przywitania"?
-Agnes, dla znajomych agreścik- uśmiechnęła się pod nosem i podała mu rękę ..
-Agreścik? mmm .. seksy : 3 - odpowiedział chichocząc
-eeeej ! sam jesteś seksy ! - odpowiedziała uderzając go w ramię
-przecież wiem że jestem seksy a tak po za tym to : ałaaa !
-Dobra,nie gadaj tyle tylko chodź już bo widzę że z moją koleżanką siedzie się coś nie dobrego,nie dość że jest czerwona jak burak to jeszcze chyba ją brzuch boli bo ciągle się za niego trzyma.
-Dobra,to czekaj idę po chłopaków i odwieziemy was już do domu,zgoda?
-Dobra,to idę tylko ogarnąć tę dziecię siedzące przy stoliku.
*Perspektywa Agnes*
Odeszłam od Liama i podeszłam do mojej kochanej siostrzyczki.Opowiedziałam jej wszystko i do naszego stolika podeszło 5chłopców, nie trzeba być geniuszem żeby domyślić się kto to był . Liam przedstawił nam chłopców (jak byśmy nie wiedziały kim oni są i jak mają na imię) , a potem ja przedstawiłam się i Neli.Śmiać mi się chciało , bo widziałam jak Niall patrzy na Neli a ta na niego,to było takie słodkie.Siedzieliśmy już w samochodzie.Za kółkiem siedział Lou a obok niego Harry. Zaraz za nim siedziałam ja z Liamem a obok Liama Zayn który zawzięcie pisał sms na telefonie.Za nami siedzieli Niall i Neli którzy ciągle śmiali się z czegoś ... nikt nie rozumiał z czego oni się tak brechają ...
Byliśmy już przed domem Neli , postanowiłyśmy że zostanę u niej na noc.Wysiadając już z samochodu Liam wcisnął mi do kieszeni od spodenek jakąś karteczkę.Pożegnałyśmy się z wszystkimi i ruszyłyśmy w stronę drzwi wejściowych od jej domu.Umyłyśmy się po kolei i zasnęłyśmy razem na łóżku Neli.Całkiem zapomniałam o karteczce którą dał mi Liam , ale postanowiłam iść spać i zobaczyć ją dopiero jutro.
____________________________________-
Taki dodatek,nudziło mi się i postanowiłam że napisze : 3 rozdział dedykuje pierwszej fance Natalii : * Mam nadzieję że się podoba,ale mi nie za bardzo :p DOBRANOC I MIŁYCH SNÓW KOCIAKI ! <3
rozdział I
*Perspektywa Neli*
No..więc dziś mamy ZAKOŃCZENIE ROKU ! Wakacje pewnie spędzę w Londynie razem z agrestem buszując po galeriach.Wstałam o 7:00 a raczej zostałam zmuszona do tego aby wstać,bo moja rodzicielka zagroziła mi że jeśli nie wstanę wyleje na mnie wiadro zimnej wody.Nie powiem,przestraszyłam się jej troszeczkę.No więc wstałam,zrobiłam poranną toaletę ubrałam się na "galowo" czyli biały t-shirt czarna marynarka z rękawami 3/4 , czarne rurki i buty na koturnie.Włosy wyprostowałam i ozdobiłam je spinką z niewielką kokardką.Byłam już gotowa,zeszłam na dół i zajadałam śniadanie aż zadzwonił mój telefon:
-Wychodź już,czekam pod Twoim domem-powiedziała nie kto inny jak Agnes.
-Dobra,dobra...już wychodzę-odpowiedziałam
skoczyłam tylko do mojego pokoju po małą czarną torebkę i wrzuciłam do niej portfel oraz telefon.
Po drodze do szkoły rozmawiałyśmy z Agnes o tym gdzie spędzimy wakacje,rozważałyśmy wyjazd na jakiś obóz muzyczny ale postanowiłyśmy zostać w Londynie i wakacje spędzić na spontanie.Doszłyśmy już do szkoły,weszłyśmy do sali gimnastycznej gdzie odbyła się uroczystość zakończenia roku szkolnego.Jak zwykle,nie zabrakło "kilku słów" od dyrektora,czyli całe 2 godziny no ale to już szczegół.Następnie rozeszliśmy się do klas wraz z swoimi nauczycielami,odebraliśmy świadectwa i byliśmy już wolni na całe 2miesiące !
Naszym kolejnym kierunkiem był nasz ulubiony park,gdzie spędzałyśmy większość swojego czasu.Kupiłyśmy sobie lody na gałkach u naszego już tak jak by "znajomego" - kupowałyśmy u niego lody od dziecka. Ja wzięłam 3gałki smaku pistacjowego a Agnes 2gałki smaku truskawkowego. Po skonsumowaniu lodów poszłyśmy do Agnes i tam obejrzałyśmy jakiś film. Zaproponowałam wspólny wypad do naszego ulubionego lokalu czyli Nando's ! Kochałam tam przychodzić,może dlatego że tak bardzo kochałam jeść ? ... Siedziałam w salonie i przeglądałam jakieś czasopismo czekając na agresta który poszedł na górę przebrać się w coś " luźniejszego " . Po jakiś 20minutach zeszła po schodach.Ubrana była w krótkie spodenki ze ćwiekami i jakiś luźny t-shirt z flagą WIELKIEJ BRYTANII ,włosy miała upięte w luźnego koka,założone miała zwykłe trampki koloru zielonego i bandamkę na głowie która była w kolorze butów.Następnie poszłyśmy do mnie i ja również postanowiłam ubrać się w coś luźniejszego. Postawiłam na luźną,letnią sukienkę w kwiatki na co założyłam kurtkę jansową, na nogi włożyłam balerinki z kokardkami.Włosy z tego względu że miałam wyprostowane,pozostawiłam rozpuszczone, przeczesałam je tylko lekko,ponieważ były jakieś "posklejane". Do niewielkiej torebki włożyłam a raczej przełożyłam to portfel oraz telefon , no i dołożyłam kosmetyczkę. Nie malowałam się nie wiadomo jak,ale lekki makijaż nikomu nie zaszkodzi i robiłam go na co dzień. Wyszłam z pokoju , agreścik szukał czegoś w lodówce,ale pognałam ją i skończyła swoje "poszukiwania". Zakluczyłyśmy mój dom i ruszyłyśmy w stronę Nando's.
Miałyśmy tam spory kawałek,ale z tego względu że była ładna pogoda postanowiłyśmy się przejść i nie zamawiać taxi.Po drodze weszłyśmy do jakiegoś sklepu i kupiłyśmy sobie wodę mineralną w małych butelkach.Szłyśmy już jakieś 25min . znalazłyśmy się przed budynkiem Nando's.Weszłyśmy do lokalu i wtedy zobaczyłyśmy ...
CDN ...
______________________________________
No więc macie pierwszy rozdział : 3 mam nadzieję że się podoba,starałam się jak najlepiej ! :) Jutro obiecuję dodać kolejny ... liczę na chociaż jeden komentarz :p no to na tyle :) do jutra kochani ! : *
HoranowaN
No..więc dziś mamy ZAKOŃCZENIE ROKU ! Wakacje pewnie spędzę w Londynie razem z agrestem buszując po galeriach.Wstałam o 7:00 a raczej zostałam zmuszona do tego aby wstać,bo moja rodzicielka zagroziła mi że jeśli nie wstanę wyleje na mnie wiadro zimnej wody.Nie powiem,przestraszyłam się jej troszeczkę.No więc wstałam,zrobiłam poranną toaletę ubrałam się na "galowo" czyli biały t-shirt czarna marynarka z rękawami 3/4 , czarne rurki i buty na koturnie.Włosy wyprostowałam i ozdobiłam je spinką z niewielką kokardką.Byłam już gotowa,zeszłam na dół i zajadałam śniadanie aż zadzwonił mój telefon:
-Wychodź już,czekam pod Twoim domem-powiedziała nie kto inny jak Agnes.
-Dobra,dobra...już wychodzę-odpowiedziałam
skoczyłam tylko do mojego pokoju po małą czarną torebkę i wrzuciłam do niej portfel oraz telefon.
Po drodze do szkoły rozmawiałyśmy z Agnes o tym gdzie spędzimy wakacje,rozważałyśmy wyjazd na jakiś obóz muzyczny ale postanowiłyśmy zostać w Londynie i wakacje spędzić na spontanie.Doszłyśmy już do szkoły,weszłyśmy do sali gimnastycznej gdzie odbyła się uroczystość zakończenia roku szkolnego.Jak zwykle,nie zabrakło "kilku słów" od dyrektora,czyli całe 2 godziny no ale to już szczegół.Następnie rozeszliśmy się do klas wraz z swoimi nauczycielami,odebraliśmy świadectwa i byliśmy już wolni na całe 2miesiące !
Naszym kolejnym kierunkiem był nasz ulubiony park,gdzie spędzałyśmy większość swojego czasu.Kupiłyśmy sobie lody na gałkach u naszego już tak jak by "znajomego" - kupowałyśmy u niego lody od dziecka. Ja wzięłam 3gałki smaku pistacjowego a Agnes 2gałki smaku truskawkowego. Po skonsumowaniu lodów poszłyśmy do Agnes i tam obejrzałyśmy jakiś film. Zaproponowałam wspólny wypad do naszego ulubionego lokalu czyli Nando's ! Kochałam tam przychodzić,może dlatego że tak bardzo kochałam jeść ? ... Siedziałam w salonie i przeglądałam jakieś czasopismo czekając na agresta który poszedł na górę przebrać się w coś " luźniejszego " . Po jakiś 20minutach zeszła po schodach.Ubrana była w krótkie spodenki ze ćwiekami i jakiś luźny t-shirt z flagą WIELKIEJ BRYTANII ,włosy miała upięte w luźnego koka,założone miała zwykłe trampki koloru zielonego i bandamkę na głowie która była w kolorze butów.Następnie poszłyśmy do mnie i ja również postanowiłam ubrać się w coś luźniejszego. Postawiłam na luźną,letnią sukienkę w kwiatki na co założyłam kurtkę jansową, na nogi włożyłam balerinki z kokardkami.Włosy z tego względu że miałam wyprostowane,pozostawiłam rozpuszczone, przeczesałam je tylko lekko,ponieważ były jakieś "posklejane". Do niewielkiej torebki włożyłam a raczej przełożyłam to portfel oraz telefon , no i dołożyłam kosmetyczkę. Nie malowałam się nie wiadomo jak,ale lekki makijaż nikomu nie zaszkodzi i robiłam go na co dzień. Wyszłam z pokoju , agreścik szukał czegoś w lodówce,ale pognałam ją i skończyła swoje "poszukiwania". Zakluczyłyśmy mój dom i ruszyłyśmy w stronę Nando's.
Miałyśmy tam spory kawałek,ale z tego względu że była ładna pogoda postanowiłyśmy się przejść i nie zamawiać taxi.Po drodze weszłyśmy do jakiegoś sklepu i kupiłyśmy sobie wodę mineralną w małych butelkach.Szłyśmy już jakieś 25min . znalazłyśmy się przed budynkiem Nando's.Weszłyśmy do lokalu i wtedy zobaczyłyśmy ...
CDN ...
______________________________________
No więc macie pierwszy rozdział : 3 mam nadzieję że się podoba,starałam się jak najlepiej ! :) Jutro obiecuję dodać kolejny ... liczę na chociaż jeden komentarz :p no to na tyle :) do jutra kochani ! : *
HoranowaN
Bohaterowie
BOHATEROWIE :
Neli Fox- Nazywam się Neli,jestem zwykłą 17latką,która mieszka w Londynie (od urodzenia). Jestem jedynaczką interesuje się muzyką,gram na gitarze,chodzę do szkoły muzycznej i lubię też czasem pośpiewać.Jeździłam kiedyś konno,ale to już przeszłość.Wychowuję mnie tylko mama,ponieważ gdy skończyłam 15lat ojciec zaczął mnie gwałcić,bić ... szkoda gadać.Jednym słowem miałam zjebane dzieciństwo.Mieszkam z mamą w niewielkim jednopiętrowym domku i jest mi dobrze tak jak jest.Nie mam chłopaka a moją najlepszą przyjaciółką jest Agnes(agrest).KOCHAM JEŚĆ ! i ... Nialla Horana z zespołu One Directon !
Agnes Jordan-Nazywam się Agnes ale znajomi mówią mi agrest. Taa..jeśli moją przyjaciółkę można nazwać "znajomymi". Mam 17 lat i mieszkam w Londynie.Interesuję się jazdą na deskorolce,ale również i muzyką.Gram na pianinie i chodzę do szkoły muzycznej,razem z Neli.Jesteśmy fankami One Direction,ale zbyt dużo osób o tym nie wie ... jedynie nasze kochane mamuśki :p NIE MAM RODZEŃSTWA ! chyba że mogę zaliczyć Neli jako siostrę : 3 Najbardziej z zespołu kocham Liam'a Payn'a.
Subskrybuj:
Posty (Atom)