czwartek, 28 lutego 2013

Roział XI

przeczytaj moją notkę pod rozdziałem ! ;)
*Perspektywa Kai*
-W ciąży ?! o czym Ty mówisz?! - krzyczał Harry
-Nie krzycz na mnie! To nie jest tylko moja wina! - powiedziałam chowając twarz w dłonie
-Boże,Kaja przepraszam-powiedział i przytulił mnie.
-Harry,czy to znaczy że z nami koniec?-zapytałam
-Co ?! jaki koniec,nie będzie żadnego końca! kocham Cię Kaja,rozumiesz?!
Po tych słowach ulżyło mi,zrobiło mi się cieplej na sercu,miałam pewność że Harry bardzo mnie kocha.
-Harry,ale... ja mam 17lat,mam szkołę,potem studia,Ty masz zespół a do tego dojdzie teraz dziecko,ZNISZCZĘ CI KARIERĘ,rozumiesz?!
-Kaja proszę Cię przestań! dobrze wiesz że Ty i nasze dziecko jesteście dla mnie ważniejsi od kariery! Nie zostawię Cię,to również moje dziecko i wychowamy je razem,a teraz proszę Cię nie denerwuj się już...wiesz że to nie dobrze dla dzidzi-powiedział i uśmiechnął się delikatnie
-Harry ... - zaczęłam
-Tak?- zapytał
-Kocham Cię - powiedziałam po czym wtuliłam się w mojego chłopaka.
-Ja też WAS kocham-powiedział,a słowo was powiedział takim słodkim głosem.-Kaja,który to miesiąc,wiadomo już jakiej dziecko będzie płci?-zapytał
-Nie kochanie,to dopiero drugi miesiąc.-Odpowiedziałam
-Aaa,no tak.Dobra jeźdźmy już bo nas tu noc zastanie-powiedział
Zapieliśmy pasy,Harry odpalił samochód i pojechaliśmy.Po chwili staliśmy już przed moim domem no i mojego brata.
-Wejdziesz?-zapytałam
-Nie,za dwie godzinki mam próbę z chłopakami więc nie ma sensu,wpadnę po próbie,muszę się teraz wami zająć! - powiedział z dumą Harry
-Dobra,to do zobaczenia-powiedziałam i pocałowałam go w policzek.Wyszłam z auta i weszłam do domu.Zdjęłam buty i od razu udałam się do mojego pokoju.Ciuchy ze szpitala włożyłam do pralki,naszykowałam sobie nowy zestaw i udałam się do łazienki.Weszłam do wanny i relaksowałam się ciepłą wodą,oraz pianą która pokrywała moje nagie ciało.Złapałam się rękoma za brzuch...
-Czeeść,nazywam się Kaja i jestem twoją mamusią,mam nadzieję że będziesz grzecznym dzieckiem,nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham-powiedziałam do własnego brzucha (WTF?!)
Tak,kocham to dziecko.Zdałam sobie sprawę z tego w szpitalu,to moje dziecko,ono niczym nie zawiniło.Kocham je całym sercem,nie mogę doczekać się chwili w której je zobaczę.Ciekawe jak powiem o tym bratu...rodzicom.No właśnie,muszę być silna i pokazać mamię że dam sobie radę sama,nie chce wracać do Irlandii ! Nie mam najmniejszego zamiaru,o nie ...
Relaksowałam się jeszcze z 30min w wodzie,po czym wyszłam i ubrałam się w kremowe rurki i długi,szeroki sweterek w granatowo-szare paski.Mokre włosy które umyłam dokładnie wysuszyłam i zostawiłam rozpuszczone,zrobiłam lekki makijaż i byłam odświeżona.Zeszłam na dół,do kuchni zrobić jakiś obiad.Postawiłam na zapiekankę ziemniaczaną.Kiedy zapiekanka piekła się już pięknie w piekarniku,ja usiadłam na krześle i rozmyślałam o tym co teraz będzie,zostanę matką w wieku 18lat,co ze szkołą ? nie chcę jej rzucać,będę musiała zostawiać dziecko z nianią? Przecież tego nie chcę...Nie będę miała wyjścia,mam nadzieję że razem z Harrym coś wymyślimy.Chciałam powiedzieć Niallowi dziś,o tym że jestem w ciąży,nie chciałam trzymać tego w tajemnicy, w końcu i tak by się wydało.Napisałam do Harrego sms,nie chciałam dzwonić ponieważ mieli zaraz zacząć próbę,a ja bym tylko przeszkadzała dzwoniąc do niego.

 "Harry,chcę dziś powiedzieć Niallowi o ciąży,zrobimy to razem kiedy przyjedziesz do nas po próbie.Bardzo się boję ale wiesz że kiedyś i tak musielibyśmy mu to powiedzieć.Udanej próby.Kocham Cię xx."

Po chwili już otrzymałam odpowiedź na mojego sms.

"Jasne,uważam że powinien wiedzieć.Nie martw się,ja też się stresuje,ale przecież to nasze dziecko nie jego.A jeśli wygoni Cię z domu w co na prawdę w nie wierzę bo to w końcu Niall,zamieszkasz wtedy u mnie.Proszę Cię tylko już się nie denerwuj ani nie stresuj.Obiecaj mi to,będę się o Ciebie martwił i nie skupie się na próbie.Chcesz tego? Kocham WAS najmocniej na świecie. xx 

Po tym sms ulżyło mi,zdałam sobie sprawę z tego że Harry naprawdę mnie kocha i że zależy mu na mnie.Teraz już będzie musiało zależeć mu na nas...

CDN...
____________________________________________
Boshe,przepraszam was...spieprzyłam sprawę tym rozdziałem,nie miałam weny a nie chciałam tak długo nic nie dodawać bo potem by było że "was zaniedbuję" wiem że rozdział jest do kitu..wybaczcie.Nie chciałam żeby Kaja z Harrym się rozstawali,jestem na siebie zła,bo opowiadanie jest o Neli i Niallu,oni są głównymi bohaterami,ale przecież nie mogli mieć dziecka po tygodniu znajomości ;D Jeszcze raz bardzo was przepraszam!  Obiecuję że Niall i Neli już nie długo wrócą na pierwszy plan,przypominam że możecie zadawać pytania w komentarzach bohaterom,teraz będę dodawać rzadziej ponieważ mam korki z matmy i lekcje gitary,ale i tak będę starała się dodawać jak tylko będę miała chwilkę czasu...Dobra kończę,rozpisałam się trochę.
Pozdrawiam Natalia xx ;)

4 komentarze:

  1. Czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na http://my-dreams-become-a-reality.blogspot.com/ pojawił się 4 rozdział, zapraszam do czytania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział:) Fajnie, że się nie rozstali i że Harry tak ich kocha. Nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału.
    Zapraszam do mnie, bo jest już nowy rozdział http://once-upon-a-dreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń